Dwa Sławy
O głupocie
[Intro: Proceente]
40% ziom
O głupocie ziom
O głupocie ziom..

[Zwrotka 1: Igor Seider]
Mów do mnie głupio, bo głupio znaczy prosto
Jestem z pokolenia co stawia rap nad Szymborską
Nie jestem lwem salonowym, pupilem MC
Jem w McDonaldzie, lubię zło jak laterkwist
Zdecydowanie bywam niedorzeczny
Głupota to mój sport w stylu extreme
Dzięki temu złamałem dwa razy rękę w łokciu
Melanżowalem i nie wyciągałem wniosków
Ale to chyba robi dobrze tekstom
Gorzej związkom, moje kobiety przeszły piekło
Reprezentuję partie oczarowanych życiem
Nie mam na koncie spektakularnych zwycięstw
Be stupid, to ma życiowa maksyma
Być głupim to mądrze gdy głupota Ci sprzyja

[Chorus]
Mogłbym mieć przeczytane tysiąc książek więcej
Ale co mógłbym wtedy Wam o życiu powiedzieć?
Mógłbym być od początku młody i dojrzały
Ale o czym miałbym wtedy prawić te morały?
[Zwrotka 2: Kolso]
Człowiek rodzi się głupi i głupi umiera
Strzela cholera tych co wciąż dzierżą kierat
I nie wierzą w to, że po prostu robią błędy
A błędów tych worek mam całkiem pojemny
Miałem wyjść na spotkanie, po drodze zgrzałem lico
Zamiast na spacer z aniołem ustawiłem się z diablicą
Po co mi to było tego nie wiem ale
Stale w spraw nawale czuję pozytywną fale
Bo głupota nie boli tylko daje inspiracje
Wszystkie głupie akcje pozamieniam na improwizacje
Słowem przelecę po tym co najbardziej lubie
Akcje głupie, czy na dworze czy na chałupie
Bo wciąż jest super mimo wielu moich błędów
Nie zachlałem się wódą i nie zjarałem tony skrętów

[Zwrotka 3: Proceente]
Nie mam wielkich chodów u sąsiadek z dołu
Nie raz któryś z moich ziomów zarzygał im parapet
Nawet dozorczyni powiedziała mojej mamie
Że jej syn psa wart jest, ja kaca wtedy miałem
Na studiach spróbowałem grzybków halucynków
Od tej pory nie tykam narkotyków jak absyntu
Zaliczyłem autem kilka dzwonów z mojej winy
Mimo to dziś na OC mam 40 procent zniżki
Tak zachowuje się bohater dynamiczny
Żyjący w świecie pokus wywodzący się z bloków
I paid my street ?????? many years ago
Teraz jestem PRO reprezentuję HIP-HOP
Styl pijaczka to nie maska
Ja spuściłem dawno wodę po swojej
W ten sposób w mojej głowie zaczął płynąć olej
Mam Alohę i jej filozofie dzięki temu gdy błądze
Mówię aloha i jest dobrze
[Zwrotka 4: Rado Radosny]
Otóż Procent, zaprasza na track to urocze
Ale czemu traktuje track o głupocie, fakt
Kiedyś w lustrze przede mną gamoń, dziś?
Skonfundowany degrengoladą, phi
Życie, na bycie matołem jest czas
Liznąłem wiedzy to adolescencja, wiesz
Liznąłem cztery niewarte lizania
Byłem mięczakiem no i wpadłem w ślimaka
Wtedy wszystkie fajne, dziś to raczej słabe
Skroić parę jajek, cisnąć jajem w babę
Matmę omijam, wykresy czy tam liczby
Nadal nie wiadomo są igreki i ZAIKSy
Pijany sporo gadam do nieznanych mi osób
Ale spoko, wolałbym się zaszyć niż rozpruć
Dziś głupio mi jakiegoś słowa nie znać
Konstantynopolitańczykowianeczka

[Zwrotka 5: Astek]
A moja mama to Jadwiga powiedz bracie to na dzielni
Że raptem dwie litery dzielą Jadzię od nadziei
Z takim dziedzictwem wali głupstwa nie rzadko
A ich skali ponoć nie ogarnia ustawodawstwo
Nie czuje się odmieńcem, bo chyba taka moda
Co drugi kurwa matoł jak by szukał pacanowa
Ja samotna igreka jak mam nadać na dilera
I na dołku odpowiadam tylko kalimera
Stara foresta mówiła poznasz głupiego po czynach jego
Ja chociaż składam mega linijki to do dnia tego rozkminiam lego
Bez instrukcji mogę złożyć tylko zestawy duplo
Jak widzę zaradność młodych to serio bywa nie raz mi głupio
Mam szesnastki ale nie dorównam młodym gościom
Bo usunąłem ósemki i w pizdu z mą mądrością
I choć się staram dalej mogę trudnych słów nie czaić
Konstantyno... kurwa, UstinsTrumentaliX
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]