Kafar Dix37
MEMENTO MORI (DISS BIAŁAS 3)
[Zwrotka 1]
Ursynowskie bloki, rocznik 83
Nigdy Cię nie pytałem, skąd pochodzisz Ty
Słyszę, że Teresin, rocznik 87
Cztery lata różnicy i dla Ciebie jestem zgredem
Coś nie halo, znowu coś nie styka
Najpierw krzyk, potem żal - to SB Maffija
Ulica, dla Ciebie to wrzód, wrzód
Ale sam po nią dzwonisz tutaj w razie "w"
Jestem tu, aż po grób, tu dla tych dzieciaków
Którym daję moc na wykonanie planów
Jestem tu, aż po grób, tu dla moich fanów
I nie zmieni tego tysiąc takich Białasów
Ruszyłeś co święte, do tego dojdziemy
Sporo samozwańczych króli leży już w tej ziemi
Ciężko opanować nerwy, jeśli coś tak kochasz
Ale o tym później, o tym trzecia zwrota

[Zwrotka 2]
Mówisz coś o feacie, nigdy o to nie poproszę
Po co mi wrzeszcząca dziwka z polipami w nosie
Jeszcze nie rozumiesz? Mam Ci wytłumaczyć?
Zapraszają Cię, by wyświetlenia się zgadzały
Witam w moim rzadkim, bardzo rzadkim klubie
Pod tytułem nie znam, a już Cię nie lubię
Mówisz o boysbandzie, że my, że Dixony
SB Mafia - pokemony i kameleony
Sam wydałeś płytę, to akurat widzę
Trzy tygodnie i Vanisha nie ma na OLiS'ie
Boli? Boli! Dobrze, że jest Borys
Bo bez niego znowu byś do Stepów dzwonił
Muszę studzić głowy, szczególnie tym młodym
Nie chcę, żeby ktoś Ci coś z ich przez diss zrobił
Chcieli za beef z Tobą dać mi dwadzieścia koła
Robię to z zajawki, pasja jeść nie woła

[Zwrotka 3]
Pamiętam to jak dziś, kiedy rodził mi się syn
Widzę żony ból i Fifiego łzy
Zabrać go z inkubatora i do domu iść
Nie chcieliśmy nic, tylko, żeby żył
Nagle Ty chcesz mi mówić jak traktować ich
I za przekroczenie tego zabiorę Ci sny
Nie ma nic ponad rodzinę, gdy jesteś jej głową
W ciszy, zdrowiu i w walce z chorobą
Nie wiesz o nas nic, a pisałeś diss
I faktycznie w tym momencie kończymy ten beef
Mówisz o nas szarzy ludzie, jestem ich głosem
To dla nich nadziei iskrę w mroku niosę
Dla Ciebie to finisz, dla Ciebie to koniec
Niebawem Twoja róża uschnie na betonie
Słyszałeś? Kurwo, dla Ciebie to koniec
Niebawem Twoja róża uschnie na betonie