Guzior
2018
[Zwrotka 1]
Za małolata oddawałem po kawałku duszę diabłu i właśnie odbieram pożyczkę
Coś się skończyło, nie chodzi o blister
Zamroziłem nerwy i odmrożę jak Walt Disney
Tafla lodu jak andrut, ej
Stąpam po niej tak jakby w stylu to jest biznes
Ale spróbuj trochę kółek zrobić tu bez kantów
O, o nielogiczne
Chciałbym se żyć sielanką, mieć życie ze śmietanką
A piję tylko czarną, suko
Nawet jak rap o dragu, czuwa nade mną Pan Bóg, czy oddałem to diabłu suko?
No, a ty z tego handlu wychodzisz jakoś dwa sto do przodu, to nie Narcos, suko
I jesteś tylko sam tu i wieczorami sam ból i już tracę jak Van Gogh

[Refren]
Mati nie żaden bankrut co snuje bez zajęcia plany napadu banku
Uciekam sobie z kadru, bo jestem nie do zdjęcia
A ty już się z tym pogódź
To znaczy weź z tym handluj, ej
Mati niе żaden bankrut co snuje bez zajęcia plany napadu banku
Uciеkam sobie z kadru, bo jestem nie do zdjęcia
A ty już się z tym pogódź
To znaczy weź z tym handluj, ej

[Zwrotka 2]
Kocioł jak hotel Marmur, stary nie masz pojęcia, weź jakoś tu nie zwariuj
Dobrze, że jest ten bar mój, siedzę tu do zamknięcia
A ty już się z tym pogódź, to znaczy weź nie pierdol, ej
Jak Lannister, Guzior płaci swój rachunek
Weekendowy payday zawsze idealny był na bóle
Trochę już minęło, odkąd nie brakuje
Bo trochę zarabiam, ale raczej nigdy nie bragguje
Jeśli spokój ma cenę dla mnie, no to mów ile
Kostki lodu chłodzą moje nadgarstki - jubiler
Tu gdzie jestem jest mi dobrze, chyba se wmówiłem
Ale dom jest dla mnie wszędzie, gdzie te kurwy nie
Prędzej stracę mordo niż będę czyimś pupilem
To co na podjeździe i w szafie, sam se kupiłem, ej
Dam za to sobie oraz bliskim, póki mogę i póki jest
[Refren]
Mati nie żaden bankrut co snuje bez zajęcia plany napadu banku
Uciekam sobie z kadru, bo jestem nie do zdjęcia
A ty już się z tym pogódź
To znaczy weź z tym handluj, ej
Mati nie żaden bankrut co snuje bez zajęcia plany napadu banku
Uciekam sobie z kadru, bo jestem nie do zdjęcia
A ty już się z tym pogódź
To znaczy weź z tym handluj, ej