Pikers
Nie rozumiem (bonus)
[Refren: Pikers]
Nie rozumiem i w ogóle nie czuję
Nie ma ich, gdy najbardziej potrzebuję
Nie wiem, po co oszukujesz
Cokolwiek, dziś już kładę na to kule
Skoro zawijam ten sos
Możesz zawijać się stąd, ona nadal siedzi u mnie
Znowu za to samo bulę
Ona chce, żebym mówił do niej czule

[Zwrotka 1: Pikers, Fidel]
Czasem kurwa się nie czuję
Dobrze wiesz, nawet kiedy to zdejmujesz
Czuję się uwięziony ciągle z bólem
Dzisiaj z ruchu wziąłem górę, gościu sam siebie dissuje
Czasem wkurwia jakiś dureń, czasem suki
Moi kumple białe kruki, żaden rookie
Parę tysi w jeden weekend za te sztuki
I jak Pikers zrobi weekend, to nie wrócisz
Kurwa, co dzień się odzywam po minuty
Gdy twój ziomek czyści dywan mojej grupy
Wpadłem nagrać, coś się upić
Telefony wyglądają jak e-booki
Tak dopóki stoję
Trzeba robić swoje, wyjebane mieć
Cokolwiek nie zrobi przyjebany pet
Chcesz nakłamać, niby swoje zdanie mieć
Chujowe zagranie, wygrywamy mecz
[Refren: Pikers]
Nie rozumiem i w ogóle nie czuję
Nie ma ich, gdy najbardziej potrzebuję
Nie wiem, po co oszukujesz
Cokolwiek, dziś już kładę na to kule
Skoro zawijam ten sos
Możesz zawijać się stąd, ona nadal siedzi u mnie
Znowu za to samo bulę
Ona chce, żebym mówił do niej czule

[Zwrotka 2: Fidel]
Nie wiem wielu rzeczy bo tak chciałem, nie ma co myśleć o syfie
Przecież robię tak, bo chciałem myśleć, o czym teraz myślę
Jebać to, co mówisz, i tak to nie wpływa na me życie
Za cierpliwość do was wynagrodzę sobie należycie
Robisz gówno, chociaż mogłeś siedzieć z nami
Bóg za grzechy mnie pokarał debilami
Po co nędzne wersy składać, mam to za nic
Nie rozumiem, po co kłamać, przecież ludzie pragną prawdy
Raz dragi, wóda, raz joint, browar
Mam taki umiar jak stąd do was, masz zamiar wkurwiać, to do zoba
Nie czaję w sumie, co to poza, nie czaję w ogóle, po co kolorować
Nie czaję pedałów co pchają się na chuj, byleby zaistnieć na rapowych forach

[Refren: Pikers]
Nie rozumiem i w ogóle nie czuję
Nie ma ich, gdy najbardziej potrzebuję
Nie wiem, po co oszukujesz
Cokolwiek, dziś już kładę na to kule
Skoro zawijam ten sos
Możesz zawijać się stąd, ona nadal siedzi u mnie
Znowu za to samo bulę
Ona chce, żebym mówił do niej czule