Pikers
PASJA (HNN REMIX)
[Vider]
Wyjebałem na wyspy za hajsem
Za mocno wkurwiał mnie wyzysk i bajzel
W tygodniu tyra, w weekendy rym majster
Siedzę, piszę, nagrywam i nice jest
Kiedyś bym pisał, że kac jest
Koniec miesiąca, nie mam na stancje
W sumie nie pisałbym nic, wcisnąłbym spacje
W nocy po browar śmignął na stacje
Dzisiaj rozkminiam wakacje
Morze lub w góry? Może Chorwację? Mediolan? Turyn?
Noce na jachcie, tyle jest miejsc, co krzyczą "sprawdź mnie"
Nie chcę skończyć jak pacjent
Typ co codziennie toczył libacje
Chcę wstawać rano i w oczy patrzeć
Z odbicia w lustrze poczuć tą pasje

[Bridge; Vider]
Kiedyś powiedziałem sobie: nie ważne kto ma racje, będę robił to co kocham, co mi daje satysfakcje
Kiedyś los zdecyduje za mnie, że to mój już czas jest, nie umrę tak jak reszta, dumny, że miałem tą pasje

[Pikers]
Wróciłem z UK, tego miałem już dość
Chcę mieć forsę, ale miałem jej dość
Piję co dzień, życie daje mi w kość
Na detoksie, pasja daje radość mi (ej)
Wciąż nie wiem, czy zostawić te bloczki
Strasznie szybko tu znikają te bobki
Smak tej zwrotki jest gorzki, jak proszki
Ale czasem przytulam tu gości, z radości
Mówią, że to fuks, że możemy jeszcze żyć za to
A ich życie ci pokaże, jak być szmatą
Trapu amator
Dzieciaki słuchają go tu na przystanku, za chatą
Ja trochę melo, oni trochę pato
Zęby nadal mielą, nic nie pomogę na to
Patrzą się krzywo, gdy chodzę z kratą
Nie słuchać ich, na tym polega to
[Mat]
Nie wiem, czy idziesz pod prąd jak ja
Nie wiem, czy w oczy ci sypią piach
Nie wiem, czy chodzi tu tylko o hajs
Ale na pewno swą pasję, w tym mam
Możemy mieć z tego coś więcej
Choć jak mam ją, to więcej już nie chcę
Im częściej to ruszam, tym częściej coś kręcę
I wiesz, że nie kłamię
To słychać od tak
Ja pływam w swych snach
Chcę widzieć i was tam
Życie udręka, ale chyba dorastam
I znika mi czas, przybywa mi lat
I gotowy do akcji wciąż jestem i tak
HNN to klika, ją mam
Muzyka na zawsze, mi w sercu, mi gra
Życie oddałem za rap
Samotny tą łódką płynę na szkwał (płynę na szkwał joł)

[MFC]
Pamiętam jak byłem tylko słuchaczem
Przestraszonym małym małolatem
Uciekałem przed wszystkim
W muzykę, do świata marzeń
Bo innego świata nie widziałem
Nie miałem gdzie uciec
Wydawałem te całe kieszonkowe, na płyty z rapem
Byłem zakochany, w tym gównie i to na poważnie
Później kiedy ja dorosłem, ono mnie zawiodło
Ale teraz to nieważne jest
Więc powiem inaczej
Jeśli w sobie masz iskrę, to w ogień ją zamień
Nim ona zgaśnie
Póki jesteś jeszcze młodym, łatwo jest o zajawkę
Z wiekiem coraz ciężej, a tu robi się motywację
Więc jeśli robisz coś z sercem, to trzymaj się (trzymaj się)
HNN, MFC
[MVZR]
Powód dla którego słyszą nas miasta
Nie, my nie chcemy dorastać
Kieruje nami ta pasja
Tak samo wczoraj, jak dziś
Nie wiem jak ty
Głowy przytłoczone, od biegu [?] sosu
Kiedy to jest powodem, a nie skutkiem
Przystopuj z tym
Moja droga, wyrażanie siebie
Nie chodzi o finalny efekt
Kiedy coś tworzysz, to koncert uniesień
A forma końcowa, to tylko zapis całej drogi
Sztuka właśnie tym stoi
Zapomnieli o tym
Już dawno rozmył się obraz im
Mimo używek, mam czystą wizję
Ty skupiasz całą uwagę, na byle piździe
Pasja czyni, życie życiem
Nie nowy t-shirt
Po co ci wiśnie, jak tortu nie widzę
Zostawimy coś po sobie
Ja, Vider, Pikers, razem z Młodym Bogiem (i Matem)
Pasja nas trzyma, w przepięknym ogrodzie
Ty stoisz, ej
Zostawimy coś po sobie
Ja, Vider, Pikers, razem z Młodym Bogiem (i Matem)
Pasja nas trzyma, w przepięknym ogrodzie
Ty stoisz na mrozie
Zostanie po tobie pył
[Outro]
H&N, ha
Dla moich ludzi, ha
Nara