Pikers
Nigdy wcześniej
[Refren] x2
Zjem tabletkę, czuję się jak nigdy wcześniej
Spalę więcej, czuję się jak nigdy wcześniej
Weź odbij, weź omiń mnie
Weź odbij, weź omiń mnie

[Zwrotka]
Wpadłem tu znów, jaki jest plan?
Mam parę stów, zawijam gramy
Tych parę suk nie chce mnie znać
Poznamy nowe, mam wyjebane
Patrz i się ucz, zabijam świat
Nie chcę tak żyć, znam inne fale
I sobie płynę tak przez życie dalej
Wezmę ją na MAN'ie, dam jej wspomaganie
Wykręcony kleje gibona od złej strony
Niespecjalnie rusza mnie, że się śmieją ziomy
Darłem japę całą noc, nie czuję przepony
Jakiś typ pod ścianą, bo się czuje chory
Wykręcony tak, muszę mu gibona dać
Jebać stan konta, dzisiaj jeszcze na wszystko nas stać
Jebać kac, jebać pracę, jebać czas, jebać świat
Po tym mogę się przeżegnać, zabiorą do nieba nas
Nie, nie jestem freakiem, ale ten flow to freak
Podgłoś tą muzykę, krąży tu mocny spliff
Przed północą, o północy i wychodzę z nim z rana
Miałem go za free, nie, że się przechwalam, nara
Nara, nara, nara, idę palić i trochę się poopierdalać
A jutro zrobimy to samo ziom, jutro zrobimy to samo ziom
[Refren] x2
Zjem tabletkę, czuję się jak nigdy wcześniej
Spalę więcej, czuję się jak nigdy wcześniej
Weź odbij, weź omiń mnie
Weź odbij, weź omiń mnie