Pikers
Nieprzytomni
[Refren: Pikers]
Sami nieprzytomni są przy mnie
Sami nieprzytomni są przy mnie
Sami nieprzytomni
Sami nieprzytomni
Sami nieprzytomni są przy mnie
Sami nieprzytomni są przy mnie
Sami nieprzytomni
Sami nieprzytomni

[Zwrotka 1: Pikers]
Co się dzieje wokół mnie, nie wiem nie wiem sam już
Jestem otumiony, a nie było jeszcze bluntów
Sami nieprzytomni wokół mnie, nie ma żartów
Mają wszystko w poważaniu, wiem to od startu
Oni mówią weź nie żartuj, tu inaczej jest
Nie było mnie z wami trochę, próbowałem zabić stres
Wszystko co nie dla mnie jest, też było w kolejce
Ona myśli że ten romans zakończy się dzieckiem
Zrób mi loda, potem lepiej powiedz że smakował, ej
Moja ręka jest na twojej szyi jak obroża, ej
Nie obrażaj się. bo jesteś nieprzytomna, ej
Nie bierz se tego do głowy,, bierz do dzioba, ej
Dowiesz się, że Piotrek to singiel
Sami nieprzytomni są przy mnie
Muszę trochę odbić w końcu
Spieszę się, to jak seks w windzie
Mówią dawaj tu na bloki byku, patrzą na okładkę ich obchodzi tytuł
Nie wychodzę, oto nowy piku, pretensje wysyłaj do rodziców
Odłączony, nie mam głowy, inny klimat już nie ten rapowy
Dookoła te puste dyskusje, nic nie wytłumaczysz cielakowi
[Zwrotka 2: MFC]
Sami nieprzytomni są przy mnie
Dookoła mnie nieprzytomni są jak zombie
Sami nieprzytomni są przy mnie
Dookoła mnie nieprzytomni są jak zombie
Sami nieprzytomni są przy mnie
W innym świecie żyje
Oni w DC Comics
Ja w Marvelu Universum
Niby jedno i to samo
Ale to na co dzień się nie łączy

[Refren: Pikers]
(Jak zombie, nieprzytomni są moi)
Sami nieprzytomni są przy mnie
Sami nieprzytomni są przy mnie
Sami nieprzytomni
Sami nieprzytomni
Sami nieprzytomni są przy mnie
Sami nieprzytomni są przy mnie
Sami nieprzytomni
Sami nieprzytomni