Pikers
W polecanych
[Refren]
Gorący jak Abu Dhabi, twój chłopak się obrazi
Auto-tune'a król z Zawady, omijamy barykady
Śpiesz się mnie kochać, suko, jakbym wstępował do armii
Nie mogę tego zostawić jak sałaty rabin
Musisz sobie jako tako radzić
Ze mną, jeśli brała w ciemno rapy
Różnicę zobaczy, suka musi zauważyć
Mocne zielone mam jak wasabi
Ale dobra nasza jakby była NASA z nami
Chce to, ma, czy może mamy
Przemierzamy oceany, przebijamy spojrzeniami
Nie obchodzi mnie to, co wpierdalasz, co ruchałeś
Na co teraz w Polsce modę mamy
Czują to tak mocno, bębny zgrywają się z oddechami
Nie ma tego w polecanych

[Zwrotka 1]
Nienawidzę ich jak Faczyński i Kidd, podniosę ziomów jak speed
I to silniejsze niż hera ma być, nie żyję żadną aferą o bit
Chyba że zera, łapiesz aferę o bit, przy nas tu nie widzę nic, nic
Twoja grupa się tak zbiera i zbiera
Więc przestań mi ściemniać, że dzielisz ten kwit
Szukasz frajera, ja buty ubieram i biegam za sosem
Nieważne czy z płyt
Ziomek mi pomógł, ja pomogę teraz
I jebniemy melanż, bo nie da się żyć
Na blokowcach bez groszka i jointa, tak można tu zawału dostać
Ziomuś się żali, bo za mały sos ma, dobra, dobra
Weź te myśli zostaw, bierz, co ci los dał
Jeszcze będzie więcej, dostaliśmy talent, mamy wielkie szczęście
I każdego dnia tu coraz więcej kreślę
Mniej już kręcę, chce powietrze rześkie
Przestało obchodzić, kto tu jest przekrętem
Na każdego spoko będzie jeden więcej
My burzymy to, bo takie jest jebnięcie
Nie porównuj nas, ja nie jestem MC
Mam polec? Żartujesz. Czekam, aż ktoś mnie zrozumie
Od dziecka tłamszony, o krzywdach zapomnieć nie umiem
Ty zacząłeś wydawać chujnię, by trochę się wyróżnić w tłumie
Chcę zaprowadzić ich kurwa do klasy
Gdzie zobaczą, jak ja się naprawdę czuję
Nigdy na nikogo nie pozuję, a zazwyczaj tacy tutaj biorą górę
[Refren]
Gorący jak Abu Dhabi, twój chłopak się obrazi
Auto-tune'a król z Zawady, omijamy barykady
Śpiesz się mnie kochać, suko, jakbym wstępował do armii
Nie mogę tego zostawić jak sałaty rabin
Musisz sobie jako tako radzić
Ze mną, jeśli brała w ciemno rapy
Różnicę zobaczy, suka musi zauważyć
Mocne zielone mam jak wasabi
Ale dobra nasza jakby była NASA z nami
Chce to, ma, czy może mamy
Przemierzamy oceany, przebijamy spojrzeniami
Nie obchodzi mnie to, co wpierdalasz, co ruchałeś
Na co teraz w Polsce modę mamy
Czują to tak mocno, bębny zgrywają się z oddechami
Nie ma tego w polecanych

[Tekst i adnotacje - Rap Genius Polska]