Jongmen
Attenzione
[Refren: Dudek P56]
A jak bym wdepnął w gówno, to miałbym wielki problem
I o co bym to wytarł? Chyba o twoją mordę
A jak bym wdepnął w gówno, to co bym zrobił zatem?
I o co bym to wytarł? Chyba o twoją klatę
A jak bym wdepnął w gówno, to miałbym wielki problem
I o co bym to wytarł? Chyba o twoją mordę
A jak bym wdepnął w gówno, to co bym zrobił zatem?
I o co bym to wytarł? Chyba o twoją klatę

[Zwrotka 1: Rest Dixon37]
Gdybym poczuł smród, wiedziałbym, że coś się dzieje
Gdybyś ty poczuł, cóż, pewnie sprawdziłbyś badeje
Się zawijaj, idź do domu, zobacz czy Kevin sam nie jest
A ja rzucam to na bloki, mój rap, mój interes
Mój świat, podejdź brat, razem zrobimy ten szelest
Mój świat, podejdź brat, a odpoczniemy w niebie
Gówno (gówno), znowu gówno prawda
Ktoś tam, coś tam gada i jak zwykle dupa blada

[Zwrotka 2: INKG]
A gdybym wdepnął w gówno, chciałbyś poczuć ten zapach?
Zrobiłbyś se zdjęcie? Wrzuciłbyś na Snapa?
A gdybym wdepnął w gówno, też poczułbyś tą mękę
Bo wytarłbym to w ciebie, prosto o twoją gębę
Gadać mi się nie chcę, możesz lizać podeszwę
Smacznego, nigdy nie będziesz moim kolegą
Nic nowego, jebać hejtera każdego
Co na forum wielka gwiazda, a w życiu mniej niż zero
[Zwrotka 3: Warunia]
Znów ślizgasz się na gównie, w pysk jebany hejterze
Znowu w oczy nic nie powiesz, napiszesz w internecie
W pizdę wsadźcie se kabel, wy dzieci Neostrady
Jak byś tego nie zrozumiał, znaczy, że jesteś jebany
Jebany, w odbyt jebany hejterze
Znów zajadasz się gównem, gdy piszesz w internecie
Na tapecie w twoim domu oraz na twoim pulpicie
Zdjęcie jak żywe, gdy kutasa masz w odbycie

[Zwrotka 4: Maupa Północ Praga]
Pizda przed monitorem lubi prężyć się równo
Trudno, jesteś smutną rurą, kurwo
Akuku, jebany kamuku, ssij kolano szpagacie
Na kwadracie podpierdalasz szlugi tacie
Wszo jebana, w necie siedzisz od rana
Niskie ego, jak bigosy w bramach, kurwo rozszalała
Piździ kłaku, blaciom mózgu braku
Tania chujnia, jak zakupy na bazarku

[Zwrotka 5: Jongmen]
Się prują za klawiaturą, w świecie się dławią
Na ostro się kurwa kręci i przy tym szamią
Gamoniu, odciski na odciskach
A ja wykładam chuj na to, o co ty tam wciskasz
Z nimi jadę na huk, Lucky Luke nie Luciano
Byś się pruł, C.H.U.J na dobranoc
W bit wjeżdżam jak wilk, stado owieczek dolly
I nie interere mnie nic kto co pierdoli
[Zwrotka 6: Tekeshi]
Tak na wstępie, pseudo kolo, z charakterem w kolor moro
Dziwki w kącie stoją i na forach mózgi piorą
Wsadź se palec, jest zakalec, z pały smalec wszamiesz
A przed konfrontacją odmawiany pacierz
Wróży z torby liżesz, kolbę zalatujesz smrodem, biedo
Twoje pierwsze imię to zaiste kredo

[Bridge: Dudek P56]
I jeszcze bardziej przeciąża się ta szala, szala
Wypierdalaj, dalaj, wypierdalaj

[Zwrotka 7: Dudek P56]
Gówno, hejter równa się gówno
Będą gadać tępe gnioty, będą gadać równo
Każdy z dupy wypowiedzią, wypowie się trudno
I tak pierdolimy w zęby każdą wypowiedź obłudną
Hahaha, myślisz, że mi to zaszkodzi?
Hahahaha, chuj wbijam w posrane wersy
Instynkt mnie nie zawodzi
Więc zapamiętaj ty kurwo, bez podpisu to ten styl

[Zwrotka 8: Michrus Dixon37]
Nie tykaj ziom gówna, bo będzie śmierdziało
Będąc małolatem kilku starszych radę dało
Dobra rada, ale jak tu się nie wkurwiać
W internecie burda, już tysięczny zdurniał
Po kąpieli z ojcem jego boli dwunastnica
Nie pomaga słoik w dupie, piecze też tchawica
W swoim marnym świecie odreaguje ścierwo
Ubliżając innym, po tym, jak go wujek zerżnął
[Zwrotka 9: Kłyza]
Z mego barwnego życia wciąż mam naukę srogą
Lepiej zwalić sobie konia, niż wejść w gówno jedną nogą
Wejdzie jedną, wciągnie drugą, siedzi w gównie do połowy
Wali chujem w klawiaturę, pierdolony gal anonim
Hejtuj, hejtuj stara kurwo, ja postoję sobie z boku
Ja w dzień nagram nowe wersy, ty się zgwałcisz już po zmroku
Siada dupą na wibrator, produkuje wypociny
Piszcie o nas tylko sporo, chuj wam w dupę skurwysyny

[Refren: Dudek P56]
A jak bym wdepnął w gówno, to miałbym wielki problem
I o co bym to wytarł? Chyba o twoją mordę
A jak bym wdepnął w gówno, to co bym zrobił zatem?
I o co bym to wytarł? Chyba o twoją klatę
A jak bym wdepnął w gówno, to miałbym wielki problem
I o co bym to wytarł? Chyba o twoją mordę
A jak bym wdepnął w gówno, to co bym zrobił zatem?
I o co bym to wytarł? Chyba o twoją klatę