Pięć Dwa
Jesteś Ze Mną
[Zwrotka 1]
Jesteś ze mną, to na pewno
Jesteś kiedy świty bledną
W czasie, gdy nadzieje więdną
Przecież Ty i ja to jedno
Tobie ufam, w Ciebie wierzę, tylko Tobie się powierzę
Każde z nas dobrze wie, że krwawię tuszem na papierze
A Ty porywasz tą krew płynąc wartko ludziom wbrew
Tętnicami, w fale nadajników przez żyły do głośników
Bijąc serca jedną miarą, przepełnionej mej krwi czarą
Biją jak zaczarowane wpędzane w ruch przez membranę
Niech wiersz się sączy, cicho sączy tą krew
Kazirodztwo w sercach łączy moją tkliwość i gniew
I niech płynie jak alkohol niosąc powiew piękna blokom
Zdyszanym molochom biegnącym nie wiadomo dokąd
Ten codzienny smak goryczy w pogoni za niczym
Co nie daje Ci zasnąć, choć z nadzieją patrzysz w jasność
Ja przemykam wciąż nocami kiedy zostajemy sami
Wybrani, ja i Ty, moja w bit zaklęta Pani

[Zwrotka 2]
Jesteś już na zawsze we mnie
Wiesz, życie zmienia czasem noce w dnie
Czasem trudno nam otworzyć oczy, kiedy z losem walka toczy
Gdy brak oddechu, dosyć
Marzę aby w twoich taktach się położyć
Mamy plany, wiemy o nas wszystko
Kiedy dacie spokój, kiedy poczuć Twoją bliskość
Wiem, trudno tobie dać to samo
Są tacy, którzy ranią
Przebacz, kiedy ktoś zatruwa
Twoja siła płynie w nutach
Wiara w Ciebie sprawia, że zostaje tutaj
Więcej już nie muszę szukać
Mam tą radość, która płynie z Ciebie
Powracając smutku, płaczu
Ciągle poganiasz mnie naprzód
W twoim rytmie zasnę, by obudzić się nazajutrz
W twoim rytmie zasnę, by obudzić się nazajutrz
[Refren x4]
Jesteś ze mną
Twoich dźwięków we mnie pełno
Jesteś ze mną
Przecież Ty i ja to jedno

[Zwrotka 3]
Kiedyś na słońce rzucałem się z motyką
Kiedyś w słońce,w świata końce złamany szedłem donikąd
By odnaleźć siebie
Gdzie zgubiłem się- sam nie wiem
Rozwiany zimnym powiewem wątpliwości bez litości
I szukałem się w deszczu
W trudnych wersach mądrych wieszczów
W zgiełku myśli poplątanych, w twarzy luster popękanych
Na próżno
Dzień spokoju w pytań roju był jałmużną
Świat mi wpoił, że kto boi się temu głowę urżną
A ja bałem się o jutro, zamknięte bożą kłódką
Chciałem wejść, choć na krótko, w jutro złudną tylną furtką
Na nic, i patrzyłem jak widz tani jak wolnością opętani
Wciąż plujemy na to co jest między nami
Dziki taniec na nic istnień rzucanych na szaniec
Granic zdeptanych, by ranić, za nic
Przywróć mnie do manii
Ty chwyciłaś mnie za rękę, pokazałaś mi co piękne
Odnalazłaś mnie w sentencjach, które tworzą tą piosenkę
[Zwrotka 4]
Jesteś ze mną
W twoich dźwiękach topię słowa
Ty wybijasz tempo, gdy po nocach z liter maluję Twój obraz
Składam w całość wersy, ratując swe serce
Bronisz mnie przed światem, który odbiera nam szczęście
Niechaj zakwita Twój owoc nad rzekami nienawiści
Niechaj zagłuszy złe słowo, które naszą sztukę niszczy
Ja pokornie wytrwam
Dałaś szansę komuś bez szans
Obudziłaś tylko po to, by budować ludzkie wnętrza
Trudno o głęboki sen w czasie nieprzespanych dekad
Z bólem widać każdy dzień, dotykając żaru piekła
Życie zmienia często bieg- miłość do ciebie niezmienna
Życie zmienia często bieg- miłość do ciebie niezmienna

[Refren x4]

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]