Rap Genius Polska
Wywiad z Flatbush Zombies (2018)
Dziewiątego października tego roku odbył się koncert grupy Flatbush Zombies, twórców takich hitów jak "Palm Trees Music", "Thug Waffle", czy "Bounce". Wykorzystaliśmy okazję przyjazdu chłopaków z Brooklynu, żeby przegadać parę tematów.Wyciągacie świetne liczby, szczególnie na starszych albumach. Niekojarzenie jakiegokolwiek utworu z Waszego zespołu to rzadkość wśród słuchaczy rapu, ale załóżmy, że stawiamy przed Wami gościa, który chciałby załapać Wasz vibe. Co każdy powinien wiedzieć o Waszej muzyce i Flatbush Zombies w ogóle?
Meech: Nasza muzyka mówi zarówno za nas, jak i za samą siebie. Mam dość sprzedawania czegoś, co mówi samo za siebie. Rapujemy o tym, co czujemy.

Juice: Proponowałbym przesłuchać „Amerikkan Pie”, „Regular & Complex” i „Bliss”.

Meech: I „Headstone”.

Erick: Chciałbym żeby ludzie wiedzieli, że założenia naszej muzyki są autorskie pomimo faktu, że mocno inspirujemy się prekursorami – mamy unikatowy wydźwięk i uważam to za atut, z którym należy się liczyć, bez względu na gatunek.


Jak bardzo duży wpływ miał „Grateful Dead” na Waszą muzykę?
Juice: Tak naprawdę to żaden, bardziej chodzi o estetykę i ogólny wygląd tego, co robimy.

Erick: Kreacja ich muzyki jest podobna do naszej, grupa fanów ocierająca się o fanatyzm, tatuaże, i tak dalej.

Juice: Ktoś na koncercie w Oslo miał koszulkę, którą jego ojciec miał na koncercie Grateful Dead.


Co zachęciło Was do spróbowania psychodelików po raz pierwszy?
Meech: To nie ty odkrywasz psychodeliki. To psychodeliki odkrywają CIEBIE.


Z jakimi artystami spoza środowiska hip-hopowego bylibyście chętni na współpracę?
Erick: Haley Williams, Daniel Caesar.

Meech: Lil Wayne. On jest kimś więcej niż raperem.
Minął już jakiś czas od wypuszczenia „Vacation in Hell”. Są jakieś szanse, byście rzucili choć odrobinę światła na nadchodzące rzeczy?
Erick: Wygląda na to, że osoba zadająca to pytanie łatwo ulega wpływowi krótkiemu okresu skupionej uwagi, którą posiada obecny świat.
Meech: Minęło dopiero pięć miesięcy. W pięć miesięcy nie jesteś w stanie nawet urodzić dziecka. Gdybym zalał formę lasce szóstego kwietnia, dzieciak jeszcze by nie wyszedł na świat. Po co ten pośpiech? W jaki sposób mielibyśmy dokończyć promocję ostatniego krążka? Jesteście szaleni.


Z racji, że Rap Genius Polska zajmuje się głównie rodzimą gałęzią tego gatunku muzycznego, muszę zapytać z ciekawości o jedną rzecz – czy kiedykolwiek natrafiliście na jakikolwiek kawałek rapowy z naszego kraju?
Juice: Nie.


Wracając od tematu psychodelików – jak wyglądała Wasza pierwsza podróż w głąb siebie?
Meech: To zbyt osobista sprawa, by się nią dzielić. To jest tak intymne, że wątpię, by Juice lub Erick mieli o tym jakiekolwiek pojęcie. Dlaczego Wy powinniście to wiedzieć?


Jakie są ulubione zwrotki/wersy Waszego autorstwa?
Juice: Ziomuś, to ciągle się zmienia. Najprawdopodobniej zwrotka z „Best Amerikkkan”.

Erick: „The Glory”.

Meech: Zajęłoby mi to stanowczo za dużo czasu, bym miał wejść w swoje rozległe archiwum, żeby znaleźć tą fenomenalną i jedyną w swoim rodzaju zwrotkę, dlatego też tego nie zrobię. I również z tego samego powodu pozwolę Wam, rapowym zajawkowiczom, zdecydować w tym aspekcie, kiedy to ja będę siedział na tronie i podcierał swoje cztery litery.
Zapytaliśmy również subreddit/r/FlatbushZombies, czy mają do Was jakieś pytania – wybraliśmy niektóre z nich.

Kiedy zdaliście sobie sprawę, że macie najbardziej oddany fanbase w przemyśle hip-hopowym?
Erick: No nie? W moim przypadku, odrzucając ponurą otoczkę całego zajścia, było zaproszenie do szpitala od rodziców umierającego dzieciaka, który był fanem naszej muzyki. Wciąż myślę nad tym syfem.


Pytanie do Ericka – ludzie są głodni informacji o trzeciej części „Arcinstrumentals”.
Erick: Pracuję nad tym. (szeroko się uśmiecha)

Fani są również ciekawi obecnej sytuacji z kondomami sygnowanymi logiem Flatbush Zombies, które obiecaliście w którymś ze starszych wywiadów. Osobiście nie wiem kompletnie o co chodzi, a jestem równie zaintrygowany. Jesteście w stanie trochę przybliżyć temat?
Meech: Nie miałem pojęcia, że serio je chcecie.


Którymi albumami (poza swoim własnym) najbardziej się zajaraliście w tym roku?
Juice: Col3trane, „BOOT”

Erick: Jorja Smith, „Lost & Found”

Meech: Bardzo podoba mi się album Jorji. Jaram się też nowym 6lackiem.