KaeN
Początek
[Zwrotka 1]
Pamiętam, kiedy tata mnie wyrzucił z jego domu
Tata, ja dziękuję tobie za te ruchy, ziomuś
Miałem tylko plecak, ja miałem tylko pecha
W kieszeni była krecha, zatem leci dalej dzieciak (dzieciak!)
Wylądowałem na kanapie siostry
Teraz mogę wiele, czuję się taki dorosły
Naprawdę niczego nie mogę, bo niewiele forsy
W rapie za to ze mnie to Jasonek bezlitosny
Chujową łapię pracę, bo potrzebuję papier
Kilkaset złotych, kurwa, ja dostaję przy wypłacie
Nie radzę sobie, ciągle niezapłacone rachunki
Wygłodniały latam po tej bеtonowej dżungli

[Refren]
Oni mówili mi ciągle, że
Do niczеgo nie nadaję się
Oni mówili mi ciągle też
To, co robię, to żałosne jest
Oni mówili mi ciągle, że
Do niczego nie nadaję się
Oni mówili mi ciągle też
To, co robię, to żałosne jest

[Zwrotka 2]
To za wysokie tempo, kłopoty mi się piętrzą
Mówią to na serio, na ziemi leży bankroll
U mnie na tej ziemi to znajduję tylko debet
Mimo tego, notabene, motywuje to intelekt (intelekt!)
Do wypluwania nowych pocisków
Wiem to, że do celu zaprowadzi Chrystus
Czuję, że ta chwila znajduje się blisko
Chwila, która pozamienia rzeczywistość
Kiedy to się stanie, nigdy tego nie wypuszczę
Spotykam jego, gdy przemierzam betonową dżunglę
Propozycję wydania rzuca do mnie Sokół Wojtek
I tak naprawdę to dopiero prawdziwy początek
[Refren]
Oni mówili mi ciągle, że
Do niczego nie nadaję się
Oni mówili mi ciągle też
To, co robię, to żałosne jest
Oni mówili mi ciągle, że
Do niczego nie nadaję się
Oni mówili mi ciągle też
To, co robię, to żałosne jest

[Zwrotka 3]
Nowy hankook, chory mentor
Nowe święto, to mój terror
Jebię splendor, jebię, wiesz co?
Ciebie też, o... Więc się pierdol
Nowy hankook, chory mentor
Nowe święto, to mój terror
Jebię splendor, jebię, wiesz co?
Ciebie też, o... Więc się pierdol

[Refren]
Oni mówili mi ciągle, że
Do niczego nie nadaję się
Oni mówili mi ciągle też
To, co robię, to żałosne jest
Oni mówili mi ciągle, że
Do niczego nie nadaję się
Oni mówili mi ciągle też
To, co robię, to żałosne jest
Oni mówili mi ciągle, że
Do niczego nie nadaję się
Oni mówili mi ciągle też
To, co robię, to żałosne jest
Oni mówili mi ciągle, że
Do niczego nie nadaję się
Oni mówili mi ciągle też
To, co robię, to żałosne jest