KaeN
Wybór
[Verse 1: KaeN]

Noc kładzie się do snu
Nowy dzień otwiera oczy
To strefa nocy, umierasz zdrowy, wybierasz trotyl?
Wybieraj motyw w Twoje żywota
Rolę cichota, idea to Ty, lidera dotyk
Zabiera słodycz, skrzydła rozpościeraj motyl
Życia weteran, młody nie wybiera mody
Wybiera schody, zabiera kłody
Nabierasz wody jeśli dajesz za wygraną
Jeśli nie to panamera młody

Spójrz ponad horyzont, nawet niebo to nie limit
Złoty los, zmieniaj koryto
Załamanie spory błąd, jesteś flotyllą
Mimo, że niewiele floty to

[Hook KaeN]

Podnieś przykuty ciężar
Rośniesz, by łańuchy zerwać
Kalectwo ten strach
Świadectwo męstwa to waleczność
Która zaprowaci Cię do księstwa zwycięstwa
[Hook Grizzulah]

Musisz pamiętać na życia zakrętach
Czai się wróg i chce Twój blask odebrać
Ty czujny bądź i nie daj się opetąć
To jest Twój czas, twa droga do zwycięstwa


[Verse 2: KaeN]

Otoczenie ma Cię za nic, to dla tego letarg
Oni mali, zaletą dzieciak to syndrom białego śmiecia
Dlatego meta, daleko czeka
Sukces okupiony trudem bólem, meteor wleciał
Dwa zero teraz, prowadzenie na tron
Dowodzenie na front, pozdrowienie szalom
Odpuszczenie to błąd, uniesienie balon
Nota bene, blues, bene, odpalenie to lont
To zrzucenie bomb, nie ma czego synu się bać
Damy radę na bank, przepłyniemy La Manche
Diamentowy karat, czarnym koniem arab
Jadowity waran, dzwony biją alarm, dawaj atak!

[Hook KaeN]
[Hook Grizzulah]

[Verse 3: KaeN]

Droga długa w końcu Cię do celu zaprowadzi #Autostrada
Pokonałeś wiele, to dla Ciebie kanonada
Drzemie w Tobie siła potężnego baribala
Gra gitara, w dali aran, lecę dalej, sajonara
Moje rymy scalone, szalone, palone, solone
Na dole w oczy kole, szkolę w szkole, to amore
Lecę torem, jestem torem, aviatorem w stylu Torres
To chore, ale płonę chłonę moment, omen, koniec

Zrozum sens tu, robię to z gracją
Łapię rymy na lasso, domompuje żyły #Castrol
Przeciera szlaki pastor, da Gama Vasco
Niedawno leciałem na dno, Ty działaj bo warto, w sobie masz to!

[Hook KaeN]
[Hook Grizzulah]