KaeN
Nienormalnie normalny
[Zwrotka 1]
Zastanawiasz się czemu to życie po Tobie bazgrze
I czemu wybory są tym niepowodzeń pasmem
Naprawdę nie wiem, rzuceni na losu pastwę
Liczymy na to by poniosły do celu te żagle
Patrzę, nie widzę bo liczy się to co ja chcę
Słucham, nie słyszę, wiadomo, że mam rację
Mówię i ciszę z mej wypowiedzi głaszczę
Nie wiem czemu ludzie myślą o sobie przeważnie
Ci przyjaciele zaprowadzeni na cmentarz
Pamiętam, pamiętaj szacunek to rzecz święta
Nie mamy wpływu na nie, niestety to życia puenta
Że to kochane życie dla nas ma gotowy deadline
Ty, nie dam za Ciebie złamanego centa
A do niedawna dana byłaby za Ciebie ręka
Nienormalnie normalny tak że tu dostaje świra
W poszukiwaniu zasad rusza na górę Synaj !

[Scratch]

[Zwrotka 2]
W tej betonowej dżungli ja jestem Bear'em Grylls'em
W tej betonowej dżungli szanse bywają nikłe
Na to żeby to powodzenie tu przybyło rychle
Bo to niepowodzenie zaczyna tu nowy sequel
To życie doczesne daje Tobie te lekcje
Bo te chwile bolesne Tobie dawały bezdech
Włączam Molestę Tobie, Hannibal Lecter
Będzie dobrze dzieciaku lecą do Ciebie te wiersze
Widzę te farsę i cały ten bajzel
Spadanie na parter to niewiele warte
Gdy toczone w szklance, życie na slajdzie
Bo przemija właśnie ta chwila na zawsze
I te szczere chęci budują piekło
Pokonane lęki to żywota sedno
Nienormalnie normalny tak że tu dostaje świra
W poszukiwaniu zasad rusza na górę Synaj !
[Scratch]

[Zwrotka 3]
Ironia losu dochodzi do głosu
Bo na sprawy te w toku, to niby mamy sposób
Plany zabiera monsun, to co Ci mówię notuj
Że w oceanie pokus, my mamy wielu wrogów
Exodus, obiecana ziemia zalana w morzu
Lodu i głod, i duszącego smogu
Nienormalnie normalny tak że tu dostaje świra
W poszukiwaniu zasad rusza na górę Synaj !