Mery Spolsky
Cieliste Rajstopy
To ostatnia szansa w naszych romansach
Dziś albo nic albo się zmieniam w szympansa
Gryzę się, ryczę na ciebie
Przez to jaki jesteś nie lubię siebie

Wyrok zapaść musi dzisiaj wieczorem
Jak się rzucisz wściekle będziesz potworem
Wtedy ja zamilknę na wieki
Bo każdemu więdną czasem powieki

Póki sprawa jeszcze dosyć niejasna
Wkładam pewną rzecz, jest trochę ciasna
Rymy te bywają karalne
Twoje zachowanie przewidywalne

Wyduś to z siebie, prostuj się, sprostuj
Naszej miłości nie służy postój
Albo mi teraz dasz pełen bukiet
Albo rzucam cię z hukiem

Rajstopy cieliste na twoją trafią listę
Cieliste rajstopy unikną drugiej wtopy
Może wreszcie trafię w twój gust (Może)
Może wreszcie polubisz mój styl

Lalalalalalalala lalala
Lalalalalalalala
Co powiedzą ludzie o gołym udzie
Które mnie uwiera, gdy je ubieram
Niczym na wesele, gdzie wiele
Okazji by cielisty stał się nóg przyjacielem

Trochę brzydzę się i na dół nie zerkam
Powiesz "Dzięki", a ja krzyknę "You're welcome"
Nogi mam splecione z głową
Na cielistą myślą łączą się z tobą

Puszcza oko moja noga zalotnie
Twoja cisza zaraz serce mi potnie
Jeśli dziś znowu mnie nie dostrzegniesz
Przegniesz

Rajstopy cieliste na twoją trafią listę
Cieliste rajstopy unikną drugiej wtopy
Może wreszcie trafię w twój gust (Może)
Może wreszcie polubisz mój styl

Rajstopy cieliste na twoją trafią listę
Cieliste rajstopy unikną drugiej wtopy
Może wreszcie trafię w twój gust (Może)
Może wreszcie polubisz mój styl

By trafić na twoją listę
Moje włosy są cieliste
A słowa też cieliste
Myśli zbytnio oczywiste, oczy puste, oczy mgliste
Ale przede wszystkim rajstopy przezroczyste
Rajstopy cieliste na twoją trafią listę
Cieliste rajstopy unikną drugiej wtopy
Może wreszcie trafię w twój gust (Może)
Może wreszcie polubisz mój styl

Rajstopy (rajstopy) cieliste (cieliste) na twoją trafią listę
Cieliste (cieliste) rajstopy (rajstopy) unikną drugiej wtopy
Może wreszcie (może wreszcie) trafię w twój gust (Może)
Może wreszcie (może wreszcie) polubisz mój styl