Mery Spolsky
Wrzesień (Nie Zrób Mnie W Konia, Au!)
[Zwrotka 1]
Wyobraź sobie słońce gorące
Na łące w tym słońcu moje włosy pachnące
I twoja ręka głodna
Sukienka moja modna
Dziwnie się kołysze
A ja wiersze tobie piszę

[Zwrotka 2]
Wyobraź sobie teraz materac
I dużo, dużo słów z pomalowanych ust
Dzisiaj na czerwono
Jutro będę twoją żoną
Bo mi kupisz za dwa złote
W automacie kółko złote

[Zwrotka 3]
Wyobraź sobie burzę
Ty mi dajesz zwiędłą różę
Ja złapię twoje oczy
Deszcz mi już włosy moczy
Tysiąc kilometrów w tyle
Zatrzymasz się na chwilę
Ja już bardzo dobrze wiem
Jak cię zjem
[Refren]
Wrzesień, wrzesień - obiecałeś wrzesień
Wrzesień, wrzesień - miesiąc głupich uniesień
Wrzesień, wrzesień - obiecałeś wrzesień
Nie zrób mnie w konia x4


Nie próbuj mnie oszukać
Bo zginie we mnie sztuka
Ja ci zaśpiewam czule
Ty weźmiesz mnie na mule
Lubię z morza owoce
Na plaży długie noce
Wrześniowy zawrót głowy
Nie zrób mi z mózgu wody

Nie zrób mnie w konia x2

[Zwrotka 5]
Wyobraź sobie, że
Nasze ciała skleją się
Najpierw zmęczysz się
Potem zlejesz dobrym potem
Raj, raj, raj, w którym ty będziesz pilotem
Peugeotem przejedziemy całą kulę i z powrotem
I pomysł, że ja już nie lubię cię
Co ty na to mógłbyś wierzyć, że się skończy wszystko w lato
To ty tak powiedziałeś, jak mi wrzesień obiecałeś
Zwariowałeś, jesteś głupi
Co to znaczy przestać lubić?
Nie zrób mnie w konia x2

[Refren]
Wrzesień, wrzesień - obiecałeś wrzesień
Wrzesień, wrzesień - miesiąc głupich uniesień
Wrzesień, wrzesień - obiecałeś wrzesień
Nie zrób mnie w konia x2

Nie zrób mnie w konia x2