QueQuality
PODBIJAM ŚWIAT
[Intro]
(Grrr)
Z miejsca, gdzie kurew jest więcej niż praw
Realizuję niezmiennie swój plan
Dopóki czuję swą dumę i blask
Gonię wspomnienia, to nie jest mój świat, to nie mój świat! (oh)

[Refren]
Z miejsca, gdzie kurew jest więcej niż praw
Dolewam sumę nieprzespanych lat
Dopóki czuję tych promieni blask
Podbijam świat, ja podbijam świat
Lecę wysoko w górę, patrz, lecę do gwiazd
Cały czas trap, cały czas trap
Żyję tylko, bo umiem mu nadawać barw
Podbijam świat

[Zwrotka]
Nie mieliśmy z tego nic dla nas
Tej presji nie było w planach (pow!)
Co Ty, kurwa, wiesz o moich lotach, plamach?
Chyba nie wiesz, z kim gadasz
Znów problem miesza nam w baniach
Nadmiar - muszę utrzymać balans
Pozdrawiam tych, którzy patrzyli wtedy z góry na nas
Wypierdalać
Ten sam dzieciak, ten sam blok
Tu nie ma miеjsca na Twój krok, tutaj nie umniejsza krew i złość
Ej, powiеdz, który już rok tu stoisz i nie umiesz powiedzieć: "dość"?
Połowa hien tu czeka na błąd, zanim spierdolisz własny los (żyj!)
[Przejście]
Z miejsca, gdzie kurew jest więcej niż praw
Realizuję niezmiennie swój plan
Dopóki czuję swą dumę i blask
Gonię wspomnienia, to nie jest mój świat, to nie mój świat! (oh)

[Refren]
Z miejsca, gdzie kurew jest więcej niż praw
Dolewam sumę nieprzespanych lat
Dopóki czuję tych promieni blask
Podbijam świat, ja podbijam świat
Lecę wysoko w górę, patrz, lecę do gwiazd
Cały czas trap, cały czas trap
Żyję tylko, bo umiem mu nadawać barw
Podbijam świat