QueQuality
Kalendarz
[Refren]
Nie ma daty, ale same sumy
Zajebany cały mam tu kalendarz
Idę w dresie tamci garnitury, na rany cali, oczu nie widać
Wydam płytę, kupię nowy watch
Nie pasuje napisz komentarz
Robię trasę, ale nie mam fur
Biorę się do pracy, to nie Caritas
Nie ma daty, ale same sumy
Zajebałem całą noc, a ty kalendarz
Idę w dresie tamci garnitury, na rany cali, oczu nie widać
Wydam płytę, kupię nowy watch
Nie pasuje napisz komentarz
Robię trasę, ale nie mam fur
Biorę się do pracy, to nie Caritas

[Zwrotka 1]
Nie mam czasu na te wasze bzdury
Czeka na mnie tamten papier duży
Robię więcej niż ty po maturze
Może trochę mi się droga dłuży
Zawsze słońce wyjdzie po tеj burzy
Małe płuca, ale top jest duży
Niе chcę oczu widzieć, pokaż duszę
Wąż na głowie, ale to nie Gucci (aahh, aahh)
Dziś nie idę spać, sporo tych kumpli [?]
Parę tych butli, pale gaz (aahh, aahh)
Dziś będziemy jeść, nie biorę mało, całą garść
Wchodzę do klubu, pada deszcz
To nie było moje marzenie
Co szamiesz, to moje jedzenie
A to, że ty robisz to tyle lat
Jakie to dzisiaj ma znaczenie
Mam sukces, a nie tusz na ciele
Znam historię, zryją ci beret
Jestem tu żeby wypełnić plan, nie zostanę długo na scenie (pow, pow, pow)
[Refren]
Nie ma daty, ale same sumy
Zajebany cały mam tu kalendarz
Idę w dresie tamci garnitury, na rany cali, oczu nie widać
Wydam płytę, kupię nowy watch
Nie pasuje napisz komentarz
Robię trasę, ale nie mam fur
Biorę się do pracy, to nie Caritas
Nie ma daty, ale same sumy
Zajebałem całą noc, a ty kalendarz
Idę w dresie tamci garnitury, na rany cali, oczu nie widać
Wydam płytę, kupię nowy watch
Nie pasuje napisz komentarz
Robię trasę, ale nie mam fur
Biorę się do pracy, to nie Caritas

[Zwrotka 2]
Gadają znów o mnie, ale to nie jest pierwszy raz
To co mówię, niewygodne
Układam cegły, to nie hash
Zostanie tu po mnie
Parę numerów, parę spraw
Parę tych gram w torbie
Na wypadek gdybym nie mógł spać
Parę tych stów i gitara
Nie wiedzą kto jest liderem
W programie jak Lidara
Teraz jest top, jak Bieber
To może zrobię dzisiaj, a nie kurwa za tydzień
Parę tych głów, jak Zidane, dalej dodaje mi tlen
Robimy Benz, nie mów o papierkach, gadaj o procentach
Zabiorę chleb, zabiorę każdy stack, ty możesz posprzątać
Taki był cel, cały ten wielki plan, zrobiłem wszystko sam
Wisiałem cash, tyle był bankier u mnie, dzisiaj to jest mój fun (ahh)
[Refren]
Nie ma daty, ale same sumy
Zajebany cały mam tu kalendarz
Idę w dresie tamci garnitury, na rany cali, oczu nie widać
Wydam płytę, kupię nowy watch
Nie pasuje napisz komentarz
Robię trasę, ale nie mam fur
Biorę się do pracy, to nie Caritas
Nie ma daty, ale same sumy
Zajebałem całą noc, a ty kalendarz
Idę w dresie tamci garnitury, na rany cali, oczu nie widać
Wydam płytę, kupię nowy watch
Nie pasuje napisz komentarz
Robię trasę, ale nie mam fur
Biorę się do pracy, to nie Caritas