QueQuality
Poczekaj
[Zwrotka 1: Filipek]
Znowu mnie pytasz, czy coś we mnie gaśnie
I nie wiem, czy umiem Ci powiedzieć prawdę
Tak bardzo mam w głowie, że byłaś na zawsze
I nie wiem co powiedziałbym Twojej mamie
Nasze spojrzenia, Twój cichy płacz
Chciałbym Ciebie poznać jeszcze raz
Tyle szczerych "kocham" powiedzianych prosto w twarz

[Refren: Filipek]
A może poczekaj?
Zarwane noce, nie ma mnie
A chciałem obiecać
Że kiedyś dorosnę i będzie jak chcesz
Więc może poczekaj? (a może?)
A może poczekaj?

[Zwrotka 2: Jonatan]
Znowu mnie pytasz, co jest dla mnie ważne
Gdy nie ma mnie przy Tobie co noc, nim zaśniesz
I czuję jak życie ucieka przez palce (ja, ja, ja)
Mam wciąż na sumieniu zmarnowane szanse
Znowu wracamy jak Bumerang
Nie chcę ranić Cię jeszcze raz
Tyle szczerych "kocham" powiedzianych prosto w twarz
[Refren: Filipek]
A może poczekaj?
Zarwane noce, nie ma mnie
A chciałem obiecać
Że kiedyś dorosnę i będzie jak chcesz
Więc może poczekaj? (a może?)
A może poczekaj?

[Przejście: Filipek]
Znam słowa rzucane na próżno
Te, które przemilczeć jest trudno
I chociaż jest dzisiaj już późno
I chociaż masz plany na jutro...

[Outro: Filipek]
To może poczekaj?
Zarwane noce, nie ma mnie
A chciałem obiecać
Że kiedyś dorosnę i będzie jak chcesz
Więc może poczekaj? (a może?)
A może poczekaj?