QueQuality
​kurtyna
[Zwrotka]
(Prrrrraa!)
Świat nam każe nadążać
Postępuje nasz program, muza moja autopsja, ciągle motam się we własnych krokach
Świat sam kreuje boga, w aplikacjach jest wasz lokal
Koniec blisko lub od końca dzieli nas tylko kropka
Sen zabiera nam noc, mam moc na zwrotkach, zawijam sztosa
Trzeba się kąsać, żeby się dopaść, nie ma dobra w blokach
Zamknij oczka
Życie, które oglądam w swoich kontach mnie testuje jak wariograf, ale dzisiaj zmierzam dalej niż do końca
W niepewności swojej wciąż się krzątam, powiedz czemu życie nas próbuje dopaść - rozpoczynam sondaż
Gorsza, lepsza, prosta, ciężka droga - każdej sprostam
Ile dałbym, by zapomnieć wszystkie tego życia koszta
'97, już nie 1-8, już na sto procent żyję, swoje robię, wychodzi mi dobrze
"Miszel, dograj zwrotę", "Potem, teraz kończę projekt"
Każdy ma interes do mnie, za dużo muzyki w mojej chorej głowie
Tam presja goni moje chore fobie
Codziennie czuję się jak robot, czasem nie czuję jak człowiek (ja)
Ja drogowskazem chcę być, nie idolem
W tych samych butach chodzę, traktuj mnie tak samo jak każdego, ziomek
A jak masz problem, możesz nawet gorzej
Mam wyjebane na to, co powiedzą o mnie ludzie, których nie znam w ogóle
Tylko co oczy pokażą na co dzień, tylko to się liczy dla mnie, nic innego mnie nie dotknie (grrrra)
Tylko weed, miłość i muzyka
Jak Bóg zapyta kiedyś, to wysoki sądzie, nie mam więcej pytań
Zrobiłem co chciałem, mogę znikać
Depresja oddała, dzięki temu w końcu zacząłem oddychać
[Outro]
Młody Michał!