Patokalipsa
##
[Zwrotka]
Popatrz podobno tu nic się nie zmienia, ty mówią mi weź się nie przeraź
Ale ja kreślę te bary to się zastanawiam czy jest pisana mi scena
Ta, Tatoo na rękach to świetna sprawa nas nie dogoniat
Ooo ale on wjechał gra ta gitara rararirara
Karma dziś wraca i cannabis zapal ja wpadam i nara i szyfrem se gadam
Aaa robi się rana se przestaw sylaby się godzisz albo wypierdalaj
Lipe masz typie jak chcesz se polatać a nie ma skrzydeł i idziesz do Maca
I myślisz że zjadasz rozumy ty jebany klaunie, ja to polecam B-Smarta
Pato to marka nie Zuckerberga weź już nie wkręcaj (Nie!)
Spierdalam z Fejsa, muszę wyjść z twarzą się maluje niesmak (Nie!)
A w to co widzę nie wierze dziwna bywa ich droga na pewno
Kurwa ty chcesz znów pytać o Boga, popatrz ludzie nie widzą a wierzą
U mnie to wszystko ok, nie wszystko jedno bo widzę różnice
Różny cel nam przyświeca tutaj nie podzielam zdania gdy chodzi o liczbę
Wersy Ci wwiercam w głowę znowu mnie kusi jebany Lucyfer
O słodki Jezu jakie to dobre scena jest yyy; pierwszy głowny grzech

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]