DJ Decks
Obywatel MC/RDW/Brahu
[Refren]
Tak to się robi tu
Obywatel Deluks, Brahu Brat, RDW
Czapki z głów zróbcie przejście
Nikt nie robi tego jak my, więc okażcie respekt

[Zwrotka 1: Obywatel MC]
Kac killer 5:15 pije
Dzwoni domofon patrzysz przez okno klient
W dresie przy mercedesie ty na stresie
Jakbyś miał zaraz kopać swój dług w lesie
Dwóch pozostałych wita domowe pielesze
Mówiłeś że przyniesiesz sos po teleexpresie
Myślisz to nie był klub na twoją kieszeń
I co do chuja było w tym smsie
Treser krzyczy gleba smakujesz brudny dywan
Na deser spluwa przy skroni pot spływa
Jaka dycha, kolano na karku przeszkadza oddychać
Do rat nie przekonasz, między wierszem czyta
Wygrałeś do Holandii wypad, chwytasz kartkę z adresem
Neseser becel i zero pytań
Szybka akcja będę kwita wracasz nowy gry plan
Resztę spłacisz misjom południowa Ameryka

[Zwrotka 2: RDW]
Po powrocie bujasz się na pełnym kocie
Furą od bandytów z kaflem na koncie
I na farcie że jesteś waflem u tego typa
Co ma takie układy że o nic nie pyta
Opcja się rozwija głupie zrządzenie losu
Była w chuj dolina teraz czujesz zapach sosu
Zmiana koloru ruch kalejdoskopu
Czas iść do przodu poukładać krok po kroku
Więc ogarniasz temat nie widziałeś jej pół roku
Ona w ciężkim szoku widząc cie koło domu
Zapraszasz na kolację przejmujesz sytuację
To pewność siebie sprawia że ona jara się
Sporo wina euforia ty nawijasz
Historia i to widać, jest twoja i na finał się zawijasz
Jutro lot na południówkę po gotówkę
Wyślę ci pocztówkę, wracam wkrótce
[Zwrotka 3: Brahu]
Lot był długi jak niegdyś jego długi
Odlatując w myślach planował gdy wróci co zakupi
Egzotyka południowa Ameryka taxi
Łamany angielski 3 słowa na krzyż
Cel osiągnięty przesiadka z walizką
Inna fura, inny szofer za nimi tylko pisk opon
W lusterku widział znikające miasto
Zdawał sobie sprawę że tej nocy ciężko będzie zasnąć
To jego drugi strzał czuł to samo jak za pierwszym
Chaos w bani presja że nie może nic się spieprzyć
Parę dni później lotnisko byle wyjść stąd
Pokerowa twarz na rękach ślisko
Cisnął na turystę nerwowo przełykał ślinę
Udał się chłystek i zostawił bramki w tyle
Przez okno boeinga rzucił okiem na kontynent
50 procent zanim i w kitlach asortyment

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]