DJ Decks
Tak ma być (LUTAWHUIKLIK)
[Zwrotka 1: Peja]
Nasz klik jest gotowy jak sportowiec na zawody
Tyle czasu na treningi, przeznaczenie bez swobody
Lat, miesięcy, dni, godzin, minut, sekund tych
Jesteś jak my, ja to Ty – Ty to ja
Cały skład, cały świat, super zajebisty brat
Extra rozmiar, super wymiar – wszystkim znana ta zadyma
Nikt nie zmusza, nikt nie trzyma, nikt nie szydzi, nikt nie zrzyna!
Zadyma! Jedna wielka rodzina
Więzy krwi, wspólne łzy, jedna miłość, jeden typ
Jeden czyn, jeden rym, jeden podmuch, jeden styl
To Obla, Anymaniakh, Trudny Dzieciak, skurwysyn
Czarny koń lub outsider zawodowo jak Street Fighter
Nie mam pierwszego dana, chociaż nieźle walę w matę
Bo ulicznym stylem wielu frajerów pobiłem
Wygrywałem przed czasem, chociaż nieraz się męczyłem
Zdobyłem kilkanaście tytułów i medali
Teraz pora, by o kliku wszyscy opowiadali
Słuchali, oceniali, w rytm bitu się bujali
Puszczali to w kółko, bawili razem z nami
Jak na balu pojebani lub na dysce z dresiarzami
Nie pomyl nas czasami, bo różnica między nami
Gramy! Wschodnie czy zachodnie – rusza
Kartonowe wytłoczki mają cały syf wygłuszać
Moc Ensoniqa – to gówno Cię zatyka
Nie porażam woltami, to nie moja taktyka
Zazdrościsz ASR-a?, The RZA samplera?
To klasyka mistrzów, a nie jakaś pozera czy ściema
Zrozum i poczuj, nas tu nie ma, nas tu nie ma
Nas tu nie ma, nas tu nie ma, nas tu nie ma
No to kto atakuje, dlaczego się kotłuje?
Dlaczego nowe brzmienie Twoje ucho wciąż katuje?
Jeden klik, jeden trik, trzy oblicza łącze w mig
Poznań żyje, tętno bije, nikt nie strzela, nikt nie ginie
Trudny Dzieciak i Slums Attack w kliku jak w rodzinie
[Zwrotka 2: Madman]
Którzy mówią, to przeminie, jestem pewien, że nie zginie
Dzidą prędzej przebije, mnie zabije; tej liczby nie ominę
100trzydzieści2 – tak liczę, więc tak zginę
Z ciężkiej gadki słynę
Trudny Dzieciak, PC Park; mixem me życie owinę
Że im flagę rozwinę, życie z braćmi przepłynę
Tam, gdzie trzeba, podłożę rymu minę
Całe życie plutonu dobieranka
A teraz ludzie mówią: demoralizująca przebieranka
Osobowości ściema niczym dolców bańka
[?] włoska, japońska ani ruska bańka w stańkach
Szukasz sensacji, Południowe Centrum Park
Dozgonna ekipa tej samej oblamacji
Kupa śmiechu i muzycznej akcji
Nie wyginiemy nigdy; dobrze wiesz, że nie masz racji
Ulicznym słowem [?] społecznych dywagacji

[Zwrotka 3: Mientha]
(Mientha!) W ciągłej metalizacji, południowo-centralny
Targany, zielenią osłaniany, z góry Meff przesłany
Siłą ognia jestem wspierany
Geen, Flick Flack, Glon i Sykuś Syk Syk
Prosty, uliczny Lutawhuiklik
Zjednoczony Poznań, tyle zobowiązań
Doznań, ulicznych powiązań – jak kto woli
PCP, jak kto chce
Nie mów "nie", tylko nabij kane i chuj!
Będzie Lutawhui, Lutawhuii!
To ja, Mefi Mientha, jestem podzielony 100trzydzieści2
Podwojony, płomieniem rozpalony i nieugaszony
Tak jak mój i brat
Synek! Z Flick Flack Anymaniak (Anymaniak)
[Zwrotka 4: Senne Oko]
Pytasz: "Kto to?" – Senne Oko WRE
Maniakalni debiutanci liściem złączeni
Od nienawiści do jednej miłości, jedna klika
Wierna, niezmienna ekipa
Uliczna mowa niczym brudna robota
Południowe Centrum Park – opactwem bata
Moja mata wasza strata (od tyłu) nieważna ocena
Szarego człowieka bluzga i ściema
Moja mata, wasza strata
Najlepsza obrona – atak!
Mówi brata, kilka osób jeden cel
Anymaniak, Peja PWN
Prawdziwej sceny przekazem
Zdwojone dzielnice jedynym obrazem
100trzydzieści2 wypełnia krąg w moim składzie
Z dnia na dzień; kto z kim przystaje
Ten płomieniem, zostaje, nie zapodaje
Reprezentuję i się w postaci tekstu ujmuję
Flick Flack moim drugim odbiciem
PC Park nowym obliczem
I moje miasto złą sławą owiane
Zgodnie ze zwyczajem
[?] do dobrej gry złą minę
Kolejny człowiek za mną z świata – nazywaj go Geenem
[Zwrotka 5: Lamzaz]
Jak będzie trzeba, rzekę przepłyne
Rozpędzam z czarnych chmur kurtynę
Blask otacza mą roślinę, ze mną żyje, ze mną zginie
Odkrywając nieznane
Odnajduję, gdy jest szukane i zapomniane
Lamzaz – odbicie lustrzane
Przesłane przez sen
Tak, to ten, obla pwn + zet
I co? I jestem, przez korzenie po sam kwiat
Decks, Peja, PC Park – my zmieniamy innym świat
Prawdy fakt dużo wart
Wschodnie czy zachodnie – wciska start
Poznańskie granie na pierwszym planie
Chcesz czy nie, tak też zostanie
Poznań-Rataje; kto z kim przystaje blaznacji doznaje
100trzydzieści2, toną wszystkie blaski
Dla potrzeby zmieniam i wybieram maski
Konekcja zdarzenia
Obla albo wynik potrojenia
Blaze i Anymaniakh
W PC Parku na zawsze do końca istnienia

[Outro]
Tak ma być! Lutawhuiklik
Sykuś, Da Blaze, Anymaniakh
Południowe Centrum Park
Fajnie whui, Fajnie whui