Hemp Gru
Zmiana
[Zwrotka 1: Bilon]
Wszystko jest ruchomym spektrum, wszędzie zachodzi zmiana
Zmiana jest istotą sensu, nie zawsze jest dobra zmiana
Dzisiaj nowa informacja, to jutro już jest stara
Ziemskie przyspieszenie działa i w piach zamienia się skała
Z kokonu wyrasta motyl, zanim noc zamieni się w dzień
Widzisz wczoraj rosła tu trawa, dzisiaj leży biały śnieg
Lodowiec zaraz się roztopi i zatonie jakiś brzeg
Niech nie zmienia się tylko twój uśmiech, zanim wypuścisz ostatni wdech

[Zwrotka 2: Wilku WDZ]
Nie chcę się ścigać, nie
Niech być pierwszy, jedyny, ostatni
Końca nie widać (nie), nie potrafią wyrwać się z matni
Czasem zmiana boli bo to życie nie bajka
Razem wiadro soli, złoto najczystsze ziom trzymaj majka
Chcesz czy nie, zmiana nadchodzi, doświadczasz na własnej skórze
Po młodych przychodzą młodzi, pragną więcej mocniej dłużej
Świat masz na dłoni - bierz to - świat leży u twych stóp
Czas goni jak szalony od kołyski aż po grób

[Refren: Bilon]
A kiedy życie bombarduje, nie chowaj się tylko coś zmień
Czasami zmiany potrzebujesz, by nie sfiksował do końca ci łeb
A kiedy życie bombarduje, nie chowaj się tylko coś zmień
Czasami zmiany potrzebujesz, by nie sfiksował do końca ci łeb
[Zwrotka 3: Żary]
To jak orgiami, zachodzą zmiany, kartki czyste tusz tu barwi
Podnoszę poprzeczkę, wciąż się wzbijamy
To jak alpiniści wysoko na grani
To co popsułeś nie zawsze naprawi, staraj się ziomuś to może wypali
Iskra co zmienia się w ogień na fali, nie jest w stanie nic jej zgasić
Człowiek dojrzewa jak owoc, rozkwita tu jak kwiat
I tak samo tu kończą, gdy przychodzi na nich czas
Kameleon zmienia barwy, ludzie tutaj twarze raczej
Jak się zmieniasz to na lepsze, nie może być inaczej

[Zwrotka 4: Wilku WDZ]
Nie akceptujesz wszelakich nowości, zostajesz w tyle
Znów oczekujesz że ktoś to zrozumie, wszystkie te chwile
Ty byłeś nie pewny, rozwijaj wiatr, a woda zmyje
Ruch niepodległy, wciąż nie podzielny, czuję że żyjesz
Jesteś w rodzinie, znalazłeś skarb, pielęgnuj, szanuj
Wszystko przeminie, domek z kart runie, zaufaj Panu
Nad emocjami swoimi panuj, trzymaj się planu
Pieprzyć tą papkę, nie daj się wodzić za nos prawdą z ekranu

[Zwrotka 5: Bilon]
Z brzydkiego kaczątka łabędź, wyrasta z ucznia profesor
Procesor zmienił bieg technologii, a wodę w wino sam Jezus
Zmiana oczyszcza klimat, zachowując równowagę
Uwagę skupiam na przekaz, kiedy do ludzi na rapie jadę
Słowa zamienić w czyny, ruchy zamieniać w obrazy
Wiraży mnóstwo, zmienia się widok i spełnia się to co wymarzysz
Dobre wino dojrzewa, a suche gałęzie się łamią
Stryjek zamienił siekierkę na kijek, a głupcy na rozum czekają
[Refren: Bilon]
A kiedy życie bombarduje, nie chowaj się tylko coś zmień
Czasami zmiany potrzebujesz, by nie sfiksował do końca ci łeb
A kiedy życie bombarduje, nie chowaj się tylko coś zmień
Czasami zmiany potrzebujesz, by nie sfiksował do końca ci łeb