Pezet/Noon
Mantra (2002) (Bonus Track)
[Zwrotka 1]
Tu życie płynie, spójrz na ulice w dymie
Na dzieciaków, spójrz, jaki mieć atut
Bo to miasto słynie z braku słów (Z tych dachów kurz)
Obrazów zbiór, te okna mówią wiele
To uliczny dogmat, po którym (Wiatr w oczy wieje znów)
Szelest zabrał im nadzieje w walce z betonową dżunglą
Ktoś ich wytknął palcem (Chęć mieli, podkręcili boombox)
To szczere gówno, rap jak skalpel przeciął mój blok
Wiesz, co mówią? Że światła miasta wrzeszczą z ulgą (Ta, aha, yo)
(Wiesz, co mówią? Że światła miasta gdzieś stąd pójdą)

[Zwrotka 2]
(To świat miasta świateł) Człowiek zdobi szatę
To te drogi, place, te bloki, stacje, to te kombinacje
Te schody z klatek, chodniki, klomby, market (Pomniki)
Ktoś zbombił ławkę, odbił, ktoś trąbi, patrzę
To znajome mordy za szkłem w Fiacie kumpli
To nasze hobby, choć coraz starsi, zawsze młodzi
Bajka o nowych, wrogich ziemiach jak Goblin dla Spidermana
Przed życiem trema (Drogi do gwiazd, chwytają je rozsądni)
To nasza wena, to światła miast, nasz pomnik
To nasza wena, to światła miast, nasz pomnik

[Zwrotka 3]
To nie Toy Story, tu żyjąc, wiesz, bijąc się o sponsoring
Mylą mnie pozory, cieszę się chwilą przyszłych historii
Bez reszty, koloryt śmierci jeszcze mnie nie zmieścił
Życia kosztorys jest wielki, komu pozwolisz jeść z ręki?
Podnieśmy w górę zaciśnięte pięści, wiwat!
(Światła miasta) błyszczą w szybach
W tych pięknych chwilach miejski wywiad wygasł
Świeci się miasta grymas, tu jak lampa Aladyna
Pobudza nas jak amfa, klimat (To nasza mantra)
(To światła miasta, jak spacer po ruchomych piaskach)
[Outro]
Już (Już)