Planet ANM
Wieszcz
[Zwrotka 1: Planet ANM]
Nigdy nie cedziłem wersów, hejter, dzięki temu
Mam tą prawdę w ręku, wiem gdzie moje miejsce
Nigdy nie czułem się wieszczem ulic
A jak pisałem, to pisałem to co serce mówi
Nigdy nie robiłem rapu, idąc z nurtem rzeki
Zawsze płynę po swojemu i mam w dupie trendy
I nie zarzucisz mi, że robię to jak tamtych paru
Nieudolnie naśladują raperów ze stanów
Są ich setki, bloki płoną marzeniami
A wypalą się, po same fundamenty wiary
Są ich setki, kręcą bletki, palą blanty
Inni biorą tabsy, albo ćpają kokę, stare panny
Jestem tym, kim byłem wczoraj i tym kim będę jutro
Ten rap jest nieśmiertelny, ciała umrą
I nie mów mi, że muszę robić inny rap
Kto tu, kurwa, robi taki rap jak ja?

[Refren: Planet ANM]
Nie urodziłem się wieszczem i nie chcę stać obok nich
Czasem zimne jest serce, a czasem opadam z sił
I nie wiem, czy to wszystko ma sens, że wchodzę na bęben
I może to jest tylko sen, ale czuję energię

[Zwrotka 2: Bogu]
Nigdy nie cedziłem wersów, hejter
W sumie dobrze, że kilka numerów nie poszło w internet
Mielibyśmy bekę, pewnie ktoś by się obraził
Może sam tobie pokażę kiedyś, tylko wpadnij
Jak cop robo, przemierzam miasto nocą
Co poradzisz, z tym natłokiem myśli ciężko zasnąć
Nie ma nic za darmo, czasem robi się śmiesznie
A ja pamiętam jak, co drugi, katował Eternię
Chcesz być fejmem, zgarniać pengę, czy dawać lekcje?
Ja z każdym wersem czuję, że jestem
Jestem, tak, będę trwać, nie wiem dla kogo, ani po co
A może wszystkie tracki trafi szlag
Teraz swag jest w modzie, ja mam swag na co dzień
Od zawsze, od tak to robię
I nie mów mi, że muszę robić inny rap
Kto tu, kurwa, robi taki rap jak ja?

[Refren: Planet ANM]
Nie urodziłem się wieszczem i nie chcę stać obok nich
Czasem zimne jest serce, a czasem opadam z sił
I nie wiem, czy to wszystko ma sens, że wchodzę na bęben
I może to jest tylko sen, ale czuję energię

[Outro: Bogu]
Zamknij oczy, oddychaj
Zabij wieszcza, niech zdycha, myśl
Mamy dzisiaj, co będzie jutro nie wie nikt
I tylko ty, możesz zamienić swe pragnienia w byt
Mówią milcz, choć mamy wolność słowa
Ja mówię tobie "krzycz" zanim nasze ciała legną w grobach
Zanim pęknie wszystko i zamieni się pył
Oddaję serce bitom, chcę tylko być[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]