Gruby Mielzky
Lekką ręką
[Zwrotka 1: JupiJej]
Wychodzę ze strefy komfortu
Szukam spotu innego niż przedtem
Kluby są zwiedzane w opór
Druga na clocku, nikt nie mówi szeptem
Dalej lubię jak jest ciemno
Znowu wracam jak jest jasno
Na chatę jadę kolejką, mijam kolejną stację za stacją
Życie pełne jest gwiazdek
Te na Mazurach mają swoją barwę
Nakładam farbę, lekką ręką poprawiam to co jeszcze jest niewyraźne
Na bicie Marcel, on dobierał dźwięki, dzięki którym tej nocy szybko nie zasnę
A jak skończę odpalę se film albo obejrzę te finały w basket

[Refren: JupiJej]
Lekką ręką przyszło, lekką ręką poszło
Po co mam kombinować za dużo
Lekką ręką przyszło, lekką ręką poszło
Szybciej pomożе mi ziomal nie urząd
Lekką ręką przyszło, lekką ręką poszło
A weekеndy porównuję z burzą
Fundamentów mi nigdy nie zburzą
Zostaną na miejscu jak statua w New York

[Zwrotka 2: Gruby Mielzky]
Otwieram oko, wita mnie kurort
Sopot - żyję tu dekadę pod chmurą
Stawiam kroki, asfalt się topi, po drodze łapię kurczaka jak Rocky
Ty, to nie dziwne że bocian jest w żabce, zawijam liter czystej i paczkę slimów
Lekką ręką dwie dla kuzynów, bo i tak opalą w 5 minut
Ze mną setka głów, bo nie mieszkam sam
Żyję tu, tu, tu jak Westside Gunn
W chuju mam twój tune, ziomuś Persa mam
Choć nie leci mezcal jak odręcam kran, to nie zmieniam miejsca
Lekka ręka do biby, do roboty ciut cięższa, żarcik
Mała podkrętka jak Beckham mała
Wklejam się w ten track jak wlepka, nara
[Bridge: JupiJej]
Lekką ręką przyszło, lekką ręką poszło

[Zwrotka 3: Pers]
Ja to ostrej czaczy member, albo CEO
CEO, see you later
W [?] pocie czoła pimp przy weekendzie
Nadstawiasz ucho bo mówię tera bassem
Dam bombę na miasto i ma to lecieć wszędzie
Uśmiech na japach jak na reklamach Gerber
Pierwszego [?] chce wrzucać na bęben
Niech sobie szuka, zara wrzucamy na serwer
Nie kiwnąłem nawet palcem, a ten bit to forteca
Ty kiwasz głową jak na znak zrozumienia
[?] zrobiłem passat, Twój wujas tym jeździ i koleżki braciak
Co do fur, to ciężka noga, zwolnij na zakręcie
Co do życia liczy się tu pierwsze pierdolnięcie
Robię pekel na złotą kartę BLIK
Niby lekką ręką, a coraz większy bic

[Refren: JupiJej]
Lekką ręką przyszło, lekką ręką poszło
Po co mam kombinować za dużo
Lekką ręką przyszło, lekką ręką poszło
Szybciej pomoże mi ziomal nie urząd
Lekką ręką przyszło, lekką ręką poszło
A weekendy porównuję z burzą
Fundamentów mi nigdy nie zburzą
Zostaną na miejscu jak statua w New York