Siwers
To Co Istotne
[Zwrotka 1: Siwers]
Istotniejsze od like'ów, od hype'u, od propsów
Na mike'u wciąż rozwój jak /?/
Ćpam tu na dysce w dwunastopiętrowcu
Niszczę audio system. Proste, że biorę za to szmal
I respekt. Co istotne jeszcze?
Rym tłusty jak Gessler, bit gruby jak Wojciech Mann
Nie dać za bezcen skóry, walczyć o lepsze
Sos przytulić jak zechcesz, przykurwić potem w bal
Ej, byle nie co dzień!
Chociaż przy open barze czujesz się jak ryba w wodzie
Czas to złodziej, więc topię go w trunku
Zawsze jestem na chodzie, motam z niego plik Jurków
Chcesz to stój tu, ja idę po championach
Wypluwam przy tym w chuj słów jak ciosów Balboa
Ziomal, główkuj, bo żeby wypić toast
Istotne od początku do końca - plan wykonać

[Zwrotka 2: Haju]
To co istotne trzymam w głowie to ciągle
Zasad bagaż układam w regałach. Gra wymaga bym dawał
Jej to co istotne... I nie gadam jak faja
Pajac o bajach by stwarzać jakieś pozory żałosne
To proste - życie rzuca nam wyzwania. Postęp
To klucz do przetrwania, odsłania co istotne
Jest. Ciągle więc mimo, że chcą mnie zwieść
Milionem potknięć, więc zawsze mogę podnieść się
Świat jak chłodny mentor nie daje wskazówek
I zabiera czas, potem skuwa jak nie masz w ogóle sił
Nie mogę stać. Znam istotę spraw, które rządzą tym
Pierdolę fakt. Stawiam na plan, który z buta rozpierdala drzwi
Jestem w tym, choć paru upadło tu dziś
Bo ponure dni, ponure sny zabrały im wszystko
Nie czujesz gdy pod stopami grunt znika szybko
To co istotne ma wartość tylko
[Zwrotka 3: Te-Tris]
Dotykam chleba, wody, ahhh biorę powietrze w płuca
Wiesz gdzie mnie szukać, jeśli potrafię Ci jeszcze ufać
Jak Wu-Tang - Cream nucę tu dziś, za mną peleton, lecą
Śmietanka opłakuje swe rozlane mleko
Jak Danny Trejo z maczetą w dżunglę pomówień
W ręku z depeszą telegramem, że ludzie to ludzie
I mówię o naturze, podsuwa nam solucje
Spytaj typa w lustrze czy już wie (wie), co jest ludzkie
Rzeczy, które warto i te, (które się opłaca)
Rzadko bywają parą (do tego wszystko wraca)
Nachapać się byle japa umie, Ja szukam wartości
Za proste, dla tych co do życia nie dorośli
Nieraz się oszkli oko albo szczęki zadrżą
Prawda jest prawdą tu, czy w rezydencji w Hamptons
Złap to albo weź zapomnij o tej zwrotce
Niech życie Ci samo przypomni to co jest istotne

[Zwrotka 4: Paluch]
W czasach, kiedy nasze nerwy spokojnie stały w pionie
W normie było zbijanie, a nie jaranie piątej
Dziewczyny miały branie bez rozbieranych fotek
Dzisiaj gonią się w wyścigu na królową idiotek
To co istotne zapuściło w nas korzenie
I nadal ma się dobrze, trafiło na żyzną glebę
Do dziś z moimi ludźmi dogaduję się na gębę
Prawnicy i umowy nie są tutaj potrzebne
Ponad monetami stawiamy dane słowo
Jeśli jesteś z nami to niosę Tobie pomoc
Twój problem na bani to również mój kłopot
Zawsze naturalni stuprocentowy cotton
Możesz być pewien - słowa to myśli odsłuch
Wciąż piszę teksty zamiast pisania postów
Nareszcie zyski większe od kosztów
To co istotne, nadal jestem głosem bloków
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]