Paluch
Bali
[Refren]
Tyle niepotrzebnych słów między nami
A dobrze wiemy, że też potrafią ranić
Przecież nie chcemy się od siebie oddalić
A nić porozumienia zaczyna się palić
Marzy mi się trip z Tobą gdzieś na Bali
By zapomnieć o tym, co znaczymy dla nich
Bo chyba oboje mamy dosyć granic
Ja zabiorę Cię wyżej, mówią mi Gagarin

[Zwrotka 1]
Ciężki charakter niesie złote serce
Całe szczęście działasz na mnie tak jak Persen
Też możesz oczekiwać tego ode mnie
Będę dla ciebie jak Houston
Między nami ciągłe burze i wyładowania
Znowu walczymy o pokój tak jak Kofi Annan
Chciałbym zniknąć z tobą w końcu gdzieś na dłużej mała
Będę dla ciebie jak Xanax
Lot jak przez Bermudzki trójkąt, znikniemy im z widoku
Będę twoją przepustką, na opuszczenie bloków
Zanim będzie za późno, daj mi zaufania wotum
Przestań martwić się o jutro, a ja przyniosę ci spokój
Jeśli masz trochę czasu, możemy polatać
Niebo nie jest limitem, wcale nie musimy wracać
Jeśli masz dosyć świata, mam rezerwację w NASA
I przepis na to jak nie myśleć o zyskach i stratach
[Refren]
Tyle niepotrzebnych słów między nami
A dobrze wiemy, że też potrafią ranić
Przecież nie chcemy się od siebie oddalić
A nić porozumienia zaczyna się palić
Marzy mi się trip z Tobą gdzieś na Bali
By zapomnieć o tym, co znaczymy dla nich
Bo chyba oboje mamy dosyć granic
Ja zabiorę Cię wyżej, mówią mi Gagarin

[Zwrotka 2]
W głowie rodeo jak Travis
Myślę o rzeczach, których nie da się naprawić
Ty chciałabyś móc się bawić
Ale od rana tylko sprawy, sprawy, sprawy
To za bardzo weszło w nawyk nam
Wrzuć samolotowy, zdejmij problemy z głowy
Powiedz, po co nam ten pęd
Pytasz, kiedy będę gotowy
Bo jedyne, czego teraz chcę to znaleźć zen, a wciąż

[Refren]
Tyle niepotrzebnych słów między nami
A dobrze wiemy, że też potrafią ranić
Przecież nie chcemy się od siebie oddalić
A nić porozumienia zaczyna się palić
Marzy mi się trip z Tobą gdzieś na Bali
By zapomnieć o tym, co znaczymy dla nich
Bo chyba oboje mamy dosyć granic
Ja zabiorę Cię wyżej, mówią mi Gagarin
Tyle niepotrzebnych słów między nami
A dobrze wiemy, że też potrafią ranić
Przecież nie chcemy się od siebie oddalić
A nić porozumienia zaczyna się palić
Marzy mi się trip z Tobą gdzieś na Bali
By zapomnieć o tym, co znaczymy dla nich
Bo chyba oboje mamy dosyć granic
Ja zabiorę Cię wyżej, mówią mi Gagarin