Paluch
To miasto
[Zwrotka 1: Shellerini]
Podejdź i zerknij, to ogień z naszych lędźwi, to prestiż
Rap z tych paru dzielnic wiedz, że jest się czym chełpić
To jedno miasto, jeden styl, jedno serce
Gdy ciskam na bit wersem to cieciom wiesza się serwer
Cóż mam tak jak Barry Smith styl szorstki
Mały Szelma, Shellerini przyprawia o napad torsji
To typowo poznański klimat i koloryt
Więc spójrz na nas, wyraźnie widać kto tu stoi

[Zwrotka 2: Słoń]
Oto Słoniu, Wyższa Szkoła, jestem tu z całą bandą
I mam najebane jak w czasie Apokalipsy Brando
Jadę jak Phantom, mam tą niezdrową wiksę
Słabi MC zasłaniają się przede mną krucyfiksem
Wszystkie chujowe składy dzisiaj trafią do piachu
To polski zachód brachu, poznański przylądek strachu
Najlepsi w swoim fachu synu nie gramy chałtur
Popularni wśród młodych dziewczyn jak tabletki gwałtu

[Refren x2]
To Poznań miejsce walki
To ludzie z Poznań armii
To miasto buntów, powstań
P do N i kreska Poznań
[Zwrotka 3: RY23]
Pyrlandia, Poznań, kraina kwitnącej bulwy
Człowiek w pracy, małpa w zoo, w burdelach kurwy
Każdy na swoim miejscu jak puzzel do puzzla
Z tą różnicą, że niektórzy unikają lustra
Tu pięści i kapusta zawładnęły człowiekiem
Który ma do wyboru walczyć albo rzucić się w rzekę
Mimo to daję z siebie wszystko temu miastu co dnia
Bo wiem, że przyjdzie dzień, gdy miasto wszystko odda

[Zwrotka 4: Paluch]
Poznański rap reprezentuję zawsze wiernie
Piątkowo, Aifam, Poznań, to wszystko siedzi we mnie
Stopa, werbel, bas jak w imię ojca, syna, ducha
Szukasz unikatu? masz to czego szukasz
To konkretna nuta, gadka do bólu szczera
To mój rap z Poznania, słyszałeś o nim nie raz
Teraz oczy przecierasz mocno kurwa zdziwiony
Paluch z Aifam plus banda, nich rap będzie wychwalony

[Refren x2]
To Poznań miejsce walki
To ludzie z Poznań armii
To miasto buntów, powstań
P do N i kreska Poznań
[Zwrotka 5: Kobra]
Hip-hop tworzy tu klimat, House go psuje, ale chuj w to
Mój rap nie dla pedałów w ciasnym polo ze stójką
To jest Poznań, podziemie ściąga tłumy do klubów
Gdy jest koncert mamy kilka setek bez trudu
Miasto grzechu, szybkiego seksu, chlanie aż po świt
Rano kac i modlitwa by się ostał chociaż klin
Tutaj dupy są piękne, a policja to skurwiele
Zakały sceny dla nas są banalnie prostym celem

[Zwrotka 6: Oldas]
Kiedy mówię - jestem stąd, wtedy jestem z tego dumny
Nie ma miejsca jak dom, to dla tych bloków i ulic
To dla poznańskich dzielnic i lokalnych klubów
W których zostawiam pół pensji jakoś unikając długów
Fataem wciąż reprezentuje miasto
Które nie zasypia nocą raczej częstuję cię flaszką
Napij się z nami kiedy wpadasz na ten rewir
My byliśmy tu od zawsze i na zawsze będziemy

[Refren x2]
To Poznań miejsce walki
To ludzie z Poznań armii
To miasto buntów, powstań
P do N i kreska Poznań
[Zwrotka 7: Pele]
To historia o takim jednym co zapierdolił w księżyc
Mając głowę w chmurach gdy szlifował język
Pasja, talent, tłuściutki skill
My nie mamy gwiazd tu, my tu mamy z gwiazd styl
Chcesz zrobić zwłok sekcję poznańskiego rapu?
Zwłok nie ma, jest gramofon, mikrofon i dużo tracków
Tracki jak ten reprezentują Poznań
My to nie wszyscy, sprawdź kto tu głos ma

[Zwrotka 8: Gandzior]
Do dna, teraz wjeżdża miasto Poznań
Nie znałeś tego, zaraz poznasz, dobry rap od nas
Z ulic podziemny towar, kolejne wynurzenie
Możecie już testować najlepsze gówno w mieście
Jestem stąd, weź zobacz i sprawdź ten materiał
Nie wierzę żeby przegrał poznański rap
Podziemie to potęga, serce nie penga chłopaku
Kochamy rap, robimy rap i nie sprzedamy tego rapu

[Refren x2]
To Poznań miejsce walki
To ludzie z Poznań armii
To miasto buntów, powstań
P do N i kreska Poznań

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]