Borixon
Sukces
[Refren: Żabson]
Dla mnie przyjaźń cementuje sukces nie porażka
Wspólna praca, wspólna pasja, wspólna walka
Nie chlanie, nie latanie z ziomalami po melanżach
Nie ćpanie i nie jebanie tylko wspólnie zarobiona kasa

[Bridge: Żabson]
Motywuje, dopinguje moich ludzi do działania
Ale każdy sam o sobie decyduje a są dwie drogi do wybrania
Motywuje, dopinguje moich ludzi do działania
Ale każdy sam o sobie decyduje, każdy sam o sobie decyduje

[Zwrotka 1: Żabson]
Nauczyłem się, by na siłe nie pomagać
Zrozumiałem, że nie mogę serca otwierać
Jak nie upomniesz się nikt nie będzie chciał oddawać (nikt, nikt)
Wykorzystają cię żeby cię tylko wykiwać
Jak ludzka trampolina wciąż chcą się ze mnie wybijać
Naważyłeś sobie piwa, będziesz je teraz wypijać
Nie pożycze ci już sosu żeby cie z szamba wyławiać
No bo nie przerwałeś sztosu żeby tu ze mną wygrywać
Żeby cokolwiek ogarniać a nie wciąż coś odpierdalać
Miałem cię kurwa za brata, musiałeś mi serce złamać
Ile dla ciebie ta przyjaźń jest warta
Może jednego browara, a może krata
Nie chce mi się na to zdzierać gardła
Nie istniejesz dla mnie jak ta szmata, która mnie okradła
On dziś zapierdala se przy tulipanach gdzie Holandia
Wydałem na te przyjaźń cały kredyt zaufania
I oprócz swych pieniędzy nie mam nic już do wydania
Żabson
[Refren: Żabson]
Dla mnie przyjaźń cementuje sukces nie porażka
Wspólna praca, wspólna pasja, wspólna walka
Nie chlanie, nie latanie z ziomalami po melanżach
Nie ćpanie i nie jebanie tylko wspólnie zarobiona kasa

[Zwrotka 2: Borixon]
Dla mnie przyjaźń cementuje sukces nie porażka
Dwie firmy, pięć chat zwykła z życia opowiastka
Dwie firmy, pięć kart, dwa SUV-y, wyższa jazda
To nie dwie kurwy czy tam pięć szmat i dwie stówy na podanie kabla
Dobrze odjebana praca, karma zawsze wraca
Ja tu siedze w centrum świata, szklany apartament Wawa
Ze mną młody Żaba, teraz centralna Warszawa kiedyś kurwa koniec świata
Teraz w koło moi bracia
Borixon

[Refren: Żabson]
Dla mnie przyjaźń cementuje sukces nie porażka
Wspólna praca, wspólna pasja, wspólna walka
Nie chlanie, nie latanie z ziomalami po melanżach
Nie ćpanie i nie jebanie tylko wspólnie zarobiona kasa