Borixon
Spędzam czas
[Zwrotka 1: Borixon]
Nieraz się wkurwiam tak i nie mam już do tego siły
Wtedy spędzam czas, lecą minuty i godziny
Nie wiem, czy mam jeszcze czas, czy to już jest ten ostatni raz
Może dałbym z siebie wszystko, gdyby było tak
Spędzam czas, zostawiając w tyle wszystko to
Nieraz bardzo chciałbym wrócić tam na chwilę, bo
Spędziłem czas, a było tego tyle
Dziś mam deja vu, jak kupuję w jedną stronę bilet
Spędzam czas, jeżdżąc tutaj samochodem w kółko
Za tą benzynę mógłbym kupić sobie własne studio
Nagrać płytę najlepszą z moich wszystkich płyt
I popłynąć z fejmem takim wielki, że aż wstyd
Jestem raperem, robię rap i jest spoko
Ludzie często o tym mówią, choć nie robię tego po to
Chcę tu być jak każdy inny gość
I tak spędzić czas, zostawiając po sobie coś

[Refren: Anka Iwanek]
A ja spędzam czas, patrząc jak dni płyną
I tak czekam na to, co ma minąć
A ja spędzam czas, z gestem trwonię chwilę
Czekam na to, co czas ma mi przynieść

[Zwrotka 2: Franek]
A ja spędzam czas na sprawach, na kawach
Przy witrynach i wystawach, na radościach i zabawach
Na zniszczeniach i naprawach, bo czasem trudno
Na zmartwienia i obawach, bo czasem smutno
Na przeprawach, na ulicach, na czerwonych światłach
A dni mi i tak znowu miną jak kwadrans
O nic nie pytam, dobrze znam odpowiedź
I tak tu spędzam czas, i to mi spędza sen z powiek
Trwonię godziny, i minuty, i sekundy, gubię
Czasem myśląc, że to kpiny, i że czegoś nie rozumiem
Liczą się czyny, więc walczymy tu na codzień
Jutro znowu czas spędzimy, stojąc w korkach w samochodzie
Spędzam czas na pomyłkach, na błędach
Wirażach, zakrętach, na chwilach, momentach
Na dniach, których nie pamiętam, bo każdy znika
Wiesz, zawsze gdzieś tam w tle zegarek tyka
[Refren: Anka Iwanek]
A ja spędzam czas, patrząc jak dni płyną
I tak czekam na to, co ma minąć
A ja spędzam czas, z gestem trwonię chwilę
Czekam na to, co czas ma mi przynieść

[Zwrotka 3: Koma]
Patrzę na gościa w lustre, niby ja, tylko jakby starszy
Lecz nie mam czasu, aby się płynącym czasem martwić
Spędzam go, a on przelewa się przez palce
Lecąc się jak Szkocka, z tym, że ona ląduje w gardle
A czas upływa i go tracimy bezpowrotnie
Miałbyć relaks, a zamiast tego mamy ciągły pośpiech
Szczęśliwi czasu nie liczą, byłem w czepku urodzony
Nieważne, gdzie idę, zawsze docieram spóźniony
Często wkurwiony próbuję stres zdusić
Zasypiam nawalony, by rano z kacem się obudzić
Wszystko dla ludzi, zapinam kurtkę, moknąc w deszczu
Każdy z nas być musi co chwila w innym miejscu
Bo nasz czas mija szybciej niż okrążenie Senny
Więc póki trwa, to trzeba go spędzić na czymś przyjemnym
Bo walcząc z nim, zawsze ląduję na przegranym miejscu
Próbując życie streścić w czasie szesnastu wersów

[Refren: Anka Iwanek] (x2)
A ja spędzam czas, patrząc jak dni płyną
I tak czekam na to, co ma minąć
A ja spędzam czas, z gestem trwonię chwilę
Czekam na to, co czas ma mi przynieść