ZIP Skład
Czas wtedy staje
[Zwrotka 1: Jaźwa]
Tu i tera u Volta premiera
Fundacja odbiorcy nie wybiera
Nie chcesz słuchać, to słuchaj Norbiego frajera
1-9-9-8 to Fundacji era, to jest to, co nas wspiera
To jara każdego Zipera (Zipera!)
(MC! Eeej!)
Mikrofonowy człowiek spędza sen wam z powiek
I tym się jaram, i bardzo się staram, żeby nie wyszło źle (Źle!)
Nie chcesz tego słuchać – to nie! (To nie!)
G.G. wspiera mnie
Bo po tym dobrze czuję się
Bo tylko G. i G. interesuje mnie
Po którym na nogach słaniam – słaniasz się
I czas wtedy staje (Staje!)

[Zwrotka 2: Felipe]
W tyle nie zostaję, gdy w dłoni mam filisa
W koło znajomi, (Puff!) [?] polisa
Wiem, że jestem żywym elementem tego Tetrisa
To Ursynów – ta dzielnica
Wielkie blokowiska
Spotkamy się
– "Siema! Co słychać?"
Kiermanę wiskam – mam sztuk kilka
Sphinksa – skręcimy miksa!
To nieuniknione jak apokalipsa
Tymczasem trzeba zadbać o finanse
Cierpliwie czekam na dobrą passę
Obrałem trasę, mknę swym torem
THC (Puff!) reflektorem
Na nie zawsze... reflektuję
Dymem delektuję się
Dobrze czuję; raz na ławce, raz na szkole
Raz za razem – nowe czazje
Raz za razem – mam okazję
Stukać oko, reprezentować Nr 1 Fundację
Najebka gwarantowana
[Zwrotka 3: Jędker]
Jednych jara twardymi wygrzewka – ja tam wolę palić drzewka
Nieważne, czy posucha – trzeba (Posucha!) miętlić gibona
W paluchach, teraz słuchaj (Paluchach!)
Przed wami konspiracja, uliczna konsolidacja
ZIP Skład to nie tylko F1, TPWC, Koras/Fu, miasto W
Reszta ZIP-ów jest tu
Niezła koligacja, umiejętności demonistracja!
Dla morałów demoralizacja
Wkurwiających grafomanów deprymacja
Takie czasy, taka sytuacja
MSP, F-J-doR – reakcja
ZIP, Zipero – legat Fundacja
(Czekaj, czekaj!)

[Przejście: Koras]
Niedługo nielegal – pierwsze wydanie
ZIP Skład przed mikrofonem stanie
Powie swe zdanie o tym, co nieznane
O tym, co było, i co jest widziane
To prawda, jeszcze raz powtarzam

[Zwrotka 4: Mieron]
Bo ja stawiam!
Na rzecz to, co nielegalne
Nawijając indywidualnie, zawsze klops łatwy do kiermany wpadnie
Torba zielonego i zapowiada się ładnie
Siuwaksu mocnego, opromieniowanego
Dlatego dążę wciąż do tego samego
Na przykład zarobek [?], z dnia wczorajszego
(Psi test!) Stanu najebkowego
I oka nastukanego – przy okazji
Z takiego właściwego zjawiska trzymam codziennego
Dobrze mi znanego, prawdziwego!
Przykładu ZIPskłotowego!
Dla innych może nierealnego – i co z tego?!
Przecież nie będę sprawiał wrażenia jelenia przydulanego
[Zwrotka 5: Ward]
(Raczej nie!)
W-A-R-D – cztery litery te
Łatwo poznać je; reprezentuję przede wszystkim siebie
A także oczywiście Nr 1 (Fundację!)
ZIP Składu racje (Raczej!) (Raczej!)
Otwieram drzwi i wychodzę z bloku
Widzę ZIP Skład blok, na blok tu
(To Ursynów!) Zapamiętaj to synu
To nie dzielnica z Kolorowych snów! (Snów!)
O workach pieniędzy
Żyję, jak żyję, i nie skonam w nędzy
Jak żyję ja, żyje każdy mój ziomek
Wardis Mistrz Świata – taki jest mój przydomek! (Taki jest mój przydomek!)
Siadam na ławce przed domem
Stukam oko i już kręci się gadka (Za gadką!)
(Nie jak gamoń ze szmatką!)
Który co dzień z rana pucuje swoje auto
A lśni jak psu jajca na wiosnę!
Jeszcze na szczęście do tego nie dorosłem, nie zgłupiałem
Wolę dzień w dzień z chłopakami pukać faję

[Zwrotka 6: Skuter]
I czas wtedy staje, w tyle nie zostaję
Wolę dzień w dzień (Z chłopakami!) z chłopakami smażyć faję
ZIP Skład nadaje; co mam robić innego?
Może powiesz mi? (Kolego!) (Kolego!)
Dlatego całkowicie popieram ZIP Składu racje
Nasze życie – nasze sytuacje
Hip-hop nam sprawia zajebistą satysfakcję
Jak na sztukach piękne kreacje
(Komputer!) Teleport na libację
Ale tu potrzebny jest grubszej floty plik (Plik! Plik!)
A więc muszę ruszyć – meep, meep! (Meep, meep!)
Muszę coś odjebać w mik (Chcesz coś odjebać!)
Metody na to nie ma
W pogoni za kabzą można się zajebać – pamiętaj! (Zajebać!)
Nikogo nie sprzedać potem tylko
Możesz za to kurwa grubo bekać (Grubo bekać!) (Bekać!)
[Outro]
Czas wtedy staje – w tyle nie zostaję
Wolę dzień w dzień z chłopakami pukać faję
ZIP Skład nadaje
Czas wtedy staje – w tyle nie zostaję
Wolę dzień w dzień z chłopakami pukać faję
ZIP Skład nadaje
Czas wtedy staje – w tyle nie zostaję
Wolę dzień w dzień z chłopakami pukać faję
ZIP Skład nadaje
Czas wtedy staje – w tyle nie zostaję
Wolę dzień w dzień z chłopakami pukać faję
Na streetach
(Wolę dzień w dzień z chłopakami pukać faję)
(Czas wtedy staje, czas wtedy staje)
Pozdrowienia dla chłopaków!
Mokotów, Śródmieście!