PiH
...
[Zwrotka 1]
Jak chcesz, tak to nazwij, tytuł nie jest ważny
Te same bloki, rzeczywistości dotyk
Chodnik, ciche kroki, drobne stopy
Wie, gdzie weszła – kłopoty no i znany motyw – brak floty
Charakter niespokojny, niepokorny, trudny
Chociaż nie ciągnie się za nim aż siedem grzechów głównych
Powiedziała: "Spróbujmy" – dostała nieprzespane noce
Trzeźwe rozmowy, wyrwała z rąk czterdziestu procent
Walka z losem ile dla mnie znaczy – oceń
Gorzkie dni, w jej oczach z tyłu łzy, mówię: "Żyć daj mi"
Pamięć przerzuca chwile jak projektor slajdy
Rozejdźmy się na drugi dzień, razem zostańmy
Spuszczę z tonu, może byłem czasem winny
Awantury rozbiły niejeden dom rodzinny
Teraz inny nastrój skłania, mogę ci się zwierzyć
Zrozumiałem – sam nie możesz życia przeżyć

[Refren]
Jestem przy tobie, jak ty jesteś przy mnie
Ja i ty – rozumiesz? (Intymnie)
Jeszcze jakiś czas temu z tego bym się z tego śmiał
Bym powiedział: ("Jak zwał, to tak zwał")
Zrozumienie, spokój, cisza, blues
Nie musisz słuchać moich słów – (Czytaj z moich ust)
Dobrze jest mieć do kogo wyciągnąć rękę
A oczy? (Oczy mieć szeroko zamknięte)
[Zwrotka 2]
Jeżeli życie to album, to nagrałem utworów parę
Ona – mój ulubiony kawałek
Lepsze jutro z nią, niewyzywająca, naturalna
Nie typ suki, która we współżyciu okaże się fatalna
Najmniejszy szept – pokarm dla duszy
Promień słońca między chmurami nadciągającej burzy
Jak Mars i Wenus – właśnie w tym jest coś
Mimo że różnimy się od siebie jak dzień i noc
Jest dla mnie, jest dla mnie, ej – mówię serio
Nie czai się melodramat, wiem to na pewno
Sprawy sedno zawsze obok, gdy jest tu
W świecie głuchym na prośby i ból
Gdzie marzenia wyrywane są ze snu
Gdzie dobro za często ustępuje złu
Ciągły pęd, a co za chwilę zobaczymy
Sekunda z nią wynagradza te złe godziny

[Refren]
Jestem przy tobie, jak ty jesteś przy mnie
Ja i ty – rozumiesz? (Intymnie)
Jeszcze jakiś czas temu z tego bym się z tego śmiał
Bym powiedział: ("Jak zwał, to tak zwał")
Zrozumienie, spokój, cisza, blues
Nie musisz słuchać moich słów – (Czytaj z moich ust)
Dobrze jest mieć do kogo wyciągnąć rękę
A oczy? (Oczy mieć szeroko zamknięte)