Solar
Underestimated
[Zwrotka 1]
Jo
Ja nigdy na siłę nie tworzyłem sobie jakiegoś imidżu na sprzedaż
Ty jak se stworzyłeś fałszywy, szywy, to z niego wymiguj się teraz
Tylko te prawdziwe wersy z prywatnych przeżyć, a nie żadne kolorowanki
Priorytet to co czuję kiedy to piszę, a nie jak to odbiorą fanki
Ja jestem artystą
Nie jakimś snajperem, co tylko poluje na target
Pisze tylko, co dyktuje mi serce, a nigdy nie to, co menadżment
Bo dla mnie napisać coś fajnie
To być, albo nie być jak Hamlet
Sol musi rozkurwić totalnie
Tak jak ci alianci Normandię
Ty dalej pajacuj se pało, żeby trafić w dzieci gust
I sam se żryj te za słabo wysmażone steki bzdur
Ej, gdyby nie wszystkie wywiady, to te twoje tracki nie miałyby sensu
A nawet nie miały zasięgu, gdyby nie ten twój wrodzony atencjusz
Chcesz to bądź ze mną, przyłącz się do mnie
Albo się pierdol i zamknij (wdech)
Kręce to wiertło, dokręcam formę
I tylko złośliwi tu nie docenią jej
Jak chcesz to se gadaj wciąż o mnie
Ja na to raczej machnę ręką
Tylko nie strugaj mi potem, proszę koleżki jak jakiś Geppetto