Solar
Kiedyś to będzie
[Zwrotka 1: Jan-rapowanie]
Wyszedłem z fazy grupowej i jest dobrze (dobrze)
Ale przyjdzie czas świętować, finał też się sam nie wygra
Czas zakurwia, a ja ciągle jestem w drodze
Po stopniu kolejny stopień, do podium jak piramida
Drugi koniec świata, ja patrzę na morze
Znowu myślę: "Co za linią?", zamiast pięknym słońcem cieszyć
Sie-dem dni w tygodniu, to może niedobrze
Trzymam się swojego toru, chociaż ten szczyt to ruchomy cel

[Refren: Lazy The Loser]
Widziałem najlepsze dni, chcecie to zabierzcie mi
Zrobię ich więcej, zrobię ich więcej
Gdy otwieram nowe drzwi, nie przeszkadzaj, zamknij ryj
Chcę jeszcze, widziałem najlepszy film, grałem w najlepsze gry
Znałem najlepszy drink, to nadal za mało
Słyszałem najlepszy bit, miałem najlepszy weed
Po nim najlepsze sny, za mało

[Zwrotka 2: Solar]
Straty bolą nas mocniej, niż cieszą zyski
Cóż, zdobyłem szczyt i nie czuję nic po wszystkim
Już mam tylko tip, za rachunek sumienia, który dziś sięga do nieba
I znajomych, których ze mną już nie ma i chuj
Szklane sufity nam pękają pod stopami
Zaraz przejdę życie, na tym nie chcę poprzestać
Więc niech poprzedzi stypę, niekonwencjonalny pochówek
Zróbcie ze mnie ołówek i niech ktoś napisze nim płytę
Może być Nypel
[Refren: Lazy The Loser]
Widziałem najlepsze dni, chcecie to zabierzcie mi
Zrobię ich więcej, zrobię ich więcej
Gdy otwieram nowe drzwi, nie przeszkadzaj, zamknij ryj
Chcę jeszcze, widziałem najlepszy film, grałem w najlepsze gry
Znałem najlepszy drink, to nadal za mało
Słyszałem najlepszy bit, miałem najlepszy weed
Po nim najlepsze sny, za mało

[Bridge: Lazy The Loser, Solar]
Stare, stare, stare, dobre czasy
Zaczy-zaczynają się od jutra
Analogowe zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia
Niech tam, niech tam, niech tam leżą w pudłach
Stare, dobre czasy zaczynają się od jutra
Analogowe zdjęcia niech tam sobie leżą w pudłach
Stare, dobre czasy zaczynają się od jutra
Analogowe zdjęcia niech tam sobie leżą w pudłach

[Refren: Lazy The Loser]
Widziałem najlepsze dni, chcecie to zabierzcie mi
Zrobię ich więcej, zrobię ich więcej
Gdy otwieram nowe drzwi, nie przeszkadzaj, zamknij ryj
Chcę jeszcze, widziałem najlepszy film, grałem w najlepsze gry
Znałem najlepszy drink, to nadal za mało
Słyszałem najlepszy bit, miałem najlepszy weed
Po nim najlepsze sny, za mało
Dalete