Deys
Arkham
[Zwrotka 1]
To musi spłynąć jak, szalony śmiech po ścianach Arkham (ha)
Noc głucha, zgrzyta ząb, cele są zimne tak jak w Alcatraz
Mina jak Grinch, a gryps przemyka w szczelinach jak larwa
Ten Maleńczuka song, wydaje się jak pieśni w baśniach

[Refren]
Gorszego sortu ludzie tulą się ścian
Te mury jak pamiętnik zmarszczonych lat
Nie mam apetytu na te doby bez dat
Nie mam apetytu na te daty zza krat

[Zwrotka 2]
To dobry dzień, żeby się ukryć, ale nie tu, wciąż bez nikogo, ale z każdym
To dobry dzień, żeby się zgubić, no ale tu, zazdrościsz myszy, kiedy campi
Jestem jak kamień z procy, którego dalej szukasz, być może już tak będzie zawsze
Pamiętam letnie łąki, niczego się nie bałеm i świeże wywieszonе pranie przez mamę

[Refren]
Gorszego sortu ludzie tulą się ścian
Te mury jak pamiętnik zmarszczonych lat
Nie mam apetytu na te doby bez dat
Nie mam apetytu na te daty zza krat
Gorszego sortu ludzie tulą się ścian
Te mury jak pamiętnik zmarszczonych lat
Nie mam apetytu na te doby bez dat
Nie mam apetytu na te daty zza krat