Deys
Szron
[Zwrotka 1]
Yo, czterysta koła leży luzem na stoliku, brah
Nigdy, dzieciaku, nie widziałeś takich plików, nah
Ja bez przecieku, czyli materiału mam bez liku
Corrida Everynight jak Jazz Jack Rabbit, podskocz mi tu
Księciunio znowu wbija i zostawia zwrotki
Ty możesz tylko za mną biegać tak jak Toudie
Urwały się z księżyca czarodziejki nocy
I mam nadzieję, mała, nie dostaniesz kolki
Podbij, oddaj całą gażę
Sala na max krzyczy: "dalej!"
Miły, ale tatuaże
I twoja mama nie zaprosi na o-bia-bia-bia-dek
Mówi, że biję na dekiel
Jak winyle DJ'e
Albo jazzman na Dżemie
Riedel gdzieś na imprezie
Odwzoruję to wiernie
Nie wiem, ale to ja... (yo)

[Refren]
Wielkie okna, duży balkon, wysoki blok
Myślę o syfie, który gruntownie prowadzi na dno
Wielkie okna, duży balkon, wysoki blok
Nie mogę uwierzyć, że prawie się otarłem o szron (yo)
Wielkie okna, duży balkon, wysoki blok
Myślę o syfie, który gruntownie prowadzi na dno
Wielkie okna, duży balkon, wysoki blok
Nie mogę uwierzyć, że prawie się otarłem o szron
[Przejście]
Nie mogę uwierzyć, że prawie się otarłem
Nie mogę uwierzyć, że prawie ja
Nie mogę uwierzyć, że prawie się otarłem
Nie mogę uwierzyć, że prawie ja
Raz, dwa, raz, dwa, trzy! Oh

[Zwrotka 2]
D do A do W do I do D, dziwko, stul dziób
Jedyny raper, co ma ksywek trzy, jak w kościółku
A ty z kościółka to masz ziomków w różańcowym kółku
I, kurwa, katechetę, co ci nie oszczędził lukru
Trueschool, newschool, wszystko pyka
Orange Shower z mandaryna
Jestem albo, kurwa, znikam
Jak ekipa z Titanica
Nowe buty, znaczek Nike
Rozpierdalam jak Nikita
Gdzie moja Itaka? Witam
Same crit'y jak z Breivika
Vicka i Cristina Barcelona
Wbijam w nie jak hammer Thora, typie, ora et labora
HU, kiedy to mówię, to HU, kiedy to mówię, to stul dziób
Kiedy to mówię, to WOW, kiedy to mówię, to chuj ci w dupę (yo)

[Refren]
Wielkie okna, duży balkon, wysoki blok
Myślę o syfie, który gruntownie prowadzi na dno
Wielkie okna, duży balkon, wysoki blok
Nie mogę uwierzyć, że prawie się otarłem o szron (yo)
Wielkie okna, duży balkon, wysoki blok
Myślę o syfie, który gruntownie prowadzi na dno
Wielkie okna, duży balkon, wysoki blok
Nie mogę uwierzyć, że prawie się otarłem o szron