Deys
Pogodynka
[Hook]
Palcem po mapie tylko drapiesz tak jak pogodynka
Już pora się pakować, za przewinienia gonią nas
Jedyne co Ci gwarantuję to, że mam pełny bak
Nie biorę nic ze sobą, tylko doświadczenia bagaż
Mała, ba-ba-ba-gaj, Mała, ba-ba-bagaż
Mała, ba-ba-ba-bye, Mała, ba-ba-bagaż
Mała, ba-ba-ba-gaj, Mała, mam pełny bak
Bye, bak, bye, bak, bye

[Zwrotka 1]
Bipolar - choroba, modlitwa do Boga
Nie chciałbym pożałować, na razie pusta szosa
I to będzie długa nocka, nie chciałbym pożałować
Odpalasz blanta obok i domykasz szczelnie okna
Jakiś autostopowicz, za oknem przemyka mi
Już nie wiem, czy to jest trip, Ty kolejnego kręcisz
Nieważne, tak dobrze mi, życie to filmy, drogi
Mam nadzieję, że to trip, tak w głowie jak na jezdni

[Hook]
Palcem po mapie tylko drapiesz tak jak pogodynka
Już pora się pakować, za przewinienia gonią nas
Jedyne co Ci gwarantuję to, że mam pełny bak
Nie biorę nic ze sobą, tylko doświadczenia bagaż
Mała, ba-ba-ba-gaj, Mała, ba-ba-bagaż
Mała, ba-ba-ba-bye, Mała, ba-ba-bagaż
Mała, ba-ba-ba-gaj, Mała, mam pełny bak
Bye, bak, bye, bak, bye
[Zwrotka 2]
Postrzelona jak Phoebe, w komorę hasz i CBD
Tamten autostopowicz, jakimś cudem na tylny
A raczej stopowiczka, też nieźle odpalona
Chciałem zbliżenia, to mam bliskości trzeciego stopnia
Wrzuciła mi pigułę do tej całej tęczy
Już mam pojęcie, co to w głowie się nie zmieści
Zaznaczmy, że nie zwalniam i gaz mam do deski
Szlugi za oknem nikną jak świetliki w ciemni
Nagie se robią selfie, ja nie mówię, że święty
Wcierając coś nad zęby, dołączam do tej perwy
Jak myślisz, dojedziemy? Dlaczego nie stajemy?
Jedna ma knife i glocka, jak myślisz, przeżyjemy?

[Hook]
Palcem po mapie tylko drapiesz tak jak pogodynka
Już pora się pakować, za przewinienia gonią nas
Jedyne co Ci gwarantuję to, że mam pełny bak
Nie biorę nic ze sobą, tylko doświadczenia bagaż
Mała, ba-ba-ba-gaj, Mała, ba-ba-bagaż
Mała, ba-ba-ba-bye, Mała, ba-ba-bagaż
Mała, ba-ba-ba-gaj, Mała, mam pełny bak
Bye, bak, bye, bak, bye