Deys
​młody boguś
[Zwrotka 1]
Gościu przymierza Off-White, ona szuka sponsora
To szara strefa typie, z czarną jak fauna i flora
Ja kręcę Hasha, może pierwszy milion trzeba ukraść?
Wydzwaniam do braciaka: "jak tam idą nowe futra?"
Jesteśmy niepozorni i nikt nie podnosi głosu
Za to opada ci kopara kto przekopał chłopów
Mama powie, że niewinny, nawet jak latasz na linii
Kiedy wracam do familii, babcia mówi, że w TV zabili
Że nieuczciwi poli-litycy, ale i tak się wjebali do willi
Wysłać na Sybir, Dawidko miły
Babcia ma rację, babcia ma feeling
Rodzinne strony nie przypominały miasta
A dzisiaj w każdej metropolii mogą... (clap clap)

[Refren]
Jak młody Boguś, uzi w górę i za Sarę serce
Niech fruną łuski w górę, robię tylko pow, pow, pow, pow!
Bez pucki, niepozorny, dobry chłopak w wielkim mieście
Z własnym biznesem i talentem, nie pod dyktando!
Jak młody Boguś, uzi w górę i za Sarę serce
Niech fruną łuski w górę, robię tylko pow, pow, pow, pow!
Bez pucki, niepozorny, dobry chłopak w wielkim mieście
Z własnym biznesem i talentem, nie pod dyktando!

[Zwrotka 2]
Nie wiem, która jest na tarczy, ale bronię się przed czasem
Moje byłe z welonami śledzą mnie na Instagramie
Małolat mi mówi, że nie ma wyboru, zostało mu tylko pogonić ten puder
W Krakowie to dwuznaczne, kiedy dzwonisz po taksówkę
Więc trzyma ryj na kłódkę, chowa towar pod kurtkę
Zawija stres w bibułkę i wchłania jednym duszkiem
Naszykuję pisankę, jak oceniasz mnie przez wygląd
A witam się z braciakem, co odbił bańkę jak wyrok
Jakieś dzieciaki śmią mi pisać coś o Audiogramach
Każdego więźnia sentymentu wpieprza katarakta
Naplułem w mordę chłopu, co puściła się ex panna
I kurwa kwita, troszczę się o moją nową madame
Para ostatnia, para na deal, param tym o porankach
Para ostatnia, para na kwit, nawet jak w balaclavach
Solo, z bandą, co chcesz, thug life
I'm staying low-key, chyba, że zadrapiesz brata
I’m staying low-key, chyba, że zadrapiesz brata
I'm staying low-key, chyba, że zadrapiesz brata
I'm staying low-key, chyba, że zadrapiesz brata
I’m staying low, low, low, yeah
[Refren]
Jak młody Boguś, uzi w górę i za Sarę serce
Niech fruną łuski w górę, robię tylko pow, pow, pow, pow!
Bez pucki, niepozorny, dobry chłopak w wielkim mieście
Z własnym biznesem i talentem, nie pod dyktando!
Jak młody Boguś, uzi w górę i za Sarę serce
Niech fruną łuski w górę, robię tylko pow, pow, pow, pow!
Bez pucki, niepozorny, dobry chłopak w wielkim mieście
Z własnym biznesem i talentem, nie pod dyktando!