Bonson
OK
[Refren: Tony Yoru]
Iść i mówić: "jest OK"
I nic więcej
Tak, to tylko zwykły deszcz
Kiedyś przejdzie
Mimo że tak ciągnie w dół
Te napięcie
Przecież wszytko jest OK
Zmień podejście
W końcu wszyscy mówią, że to odejdzie
Chociaż coraz mocniej dusi powietrze

[Zwrotka 1: Tony Yoru]
Już nic tu nie znajdę
Lepiej zapatrzę się na trzeci plan
Pewnie jakaś nowa chwila się zaczyna tam
Wyprzedzę ją i może już nie będzie tak

[Bridge: Tony Yoru]
Bo tu nie widzę dna
A koniec chciałbym już znać

[Refren: Tony Yoru]
Iść i mówić: "jest OK"
I nic więcej
Tak, to tylko zwykły deszcz
Kiedyś przejdzie
Mimo że tak ciągnie w dół
Te napięcie
Przecież wszytko jest OK
Zmień podejście
W końcu wszyscy mówią, że to odejdzie
Chociaż coraz mocniej dusi powietrze
[Zwrotka 2: Bonson]
Yo, ej
I niby jest spoko i niby jest śmiesznie i niby nie stało się nic tu
W pogoni za sobą w kieszeń chowam respekt i uśmiech, bo rano jest wstyd znów
Się zbudziłem z krzykiem, wyszedłem wykrzyczeć kolejny epitet na puste ulice
Sąsiedzi już nawet nie patrzą przez okna, znają na pamięć te kłótnie z księżycem
Nie dzwonię do moich kumpli, nie odbieram już tygodniami
Bo boję się, że któryś mi to wyrzuci, a ja nie mam siły przewracać oczami
Jest OK jak coś i jakby kto pytał to czuję się świetnie
Jakby kto pytał
Z bólem pod rękę
Mam dwie ręce, mam serce, oddycham

[Outro: Tony Yoru]
Bo tu nie widzę dna
A koniec chciałbym znać
Wciąż męczy mnie ten strach
Za dobrze mnie zna
I nie wiem już po co, nie wiem już jak
Nie wiem już, nie wiem jak
(Iść i mówić: "jest OK"
Iść i mówić: "jest OK"
Iść i mówić: "jest OK"
Iść i mówić: "jest OK"
Powiedz jak?)