Bonson
Dobre Chłopaki II
[Refren]
Litry wódki - niszczymy się
Liczne bójki - razem na śmierć
Setki kłótni - zawiodłem, wiem
Weseli i smutni - braterska więź
Prostytutki - kobiety nie te
Przepływy gotówki-pożoga żre
Chińskie zupki - na mieście fejm
I kilku kumpli - braterska więź

[Zwrotka 1: RDi]
To już nie ten czas gdzie każdy się znał
Wiedział co to twarz, wiedział kto to brat, po co do kogo wpaść
I kto jest blać, za fałsz nie było braw
Każdy miał własny skład, sojusz aż po piach - to już nie ten czas
Teraz każdy jedzie solo, ma majk poza kontrolą
Poza jest pozą a ciota jest ciotą to jest spoko
Kozak chojrak, kosior, oddaje hold osiedlom
W chacie siedzi podpięty do sieci przez wenflon
Otwieram pocztę - odpisuje niezwłocznie
Nie istotne w jakiej jesteś formie-nie licz na zwrotkę
Robię rap z Oruem może raz rocznie
Dekadę zamykamy 3 krążkiem z Białasem z Bonsem i z Bobrem
Dobre chłopaki, mało jest takich-ciężko trafić
Zgadza się dziady - przyłóż do rany ich
Nie nagrywamy z pajacami czy z tymi co dali na psy
Nie kopsamy witki iminie chlamy gorzały
[Refren]
Litry wódki - niszczymy się
Liczne bójki - razem na śmierć
Setki kłótni - zawiodłem, wiem
Weseli i smutni - braterska więź
Prostytutki - kobiety nie te
Przepływy gotówki-pożoga żre
Chińskie zupki - na mieście fejm
I kilku kumpli - braterska więź

[Zwrotka 2: Bonson]
Dzwoni kumpel znowu jakoś koło ósmej
Weź szykuj mordo butle bo dzisiaj to już chyba coś rozkurwię
No to ja wiem że coś tu gnębi go okrutnie ale na takie momenty
To lekarstwa są w lodówce. Wpuszczę
I tak siadamy i gadamy lufa koi nerwy
Dobry chłopak wie że przecież każdy robi błędy
Dobry chłopak ci wybaczy chyba że go zdradzisz
Okradniesz sprzedasz to ci w dupę chuj, a nie okłady
Budzę się nagle a melanż w pełni. Zmartwychwstałem po trzech dniach
Czarno to widzę Andrea Bocelli Taki balet proszę was
Towarzystwo takie że bierz kielich albo gardę wznieś
Pierwsza flacha, druga flacha, trzecia już dostaniesz w łeb
Mówią zwierzęta jak idą banda w miasto tańczyć
Bez ściemnionych historii że wóda i cycki za hajs od matki pierdol się
Nie słucham rapu z polski za dobrze znam realia
Jak zechcesz nas ugościć. Jezus Maria
Projekt Nasłuch, Bonson goń się placku, won stąd
Bo ręce swędzą żeby zaraz nie pierdolnąć
[Refren]
Litry wódki - niszczymy się
Liczne bójki - razem na śmierć
Setki kłótni - zawiodłem, wiem
Weseli i smutni - braterska więź
Prostytutki - kobiety nie te
Przepływy gotówki-pożoga żre
Chińskie zupki - na mieście fejm
I kilku kumpli - braterska więź

[Zwrotka 3: Orzeu]
Wbijaj sobie pod czaszkę że pała to pala nieważne że flow ma kozackie
Bo każdy ci powie że jest spoko zawsze a potem okaże się HSTem
Pieprzone rap realia co drugi to kanalia
Taki byłeś wariat a tu nagle ups awaria
Rozjebałes się na psach to nie kładź rekina majka
Chyba że z zamiarem zawiązania pętli z kabla
Fani bronią swoich gwiazd dają im zarabiać hajs
Policjanta też będziesz słuchał jak to nagra rap?
Ja nie mam dylematu typu prawda czy punchline
Zawsze wolałem się bardziej nachlać niż nagrać
Towarzystwo hermetyczne jak konserwy turystyczne
Nauczyli się mówić to potrafią też milczeć
8 rano PKP kierunek Warszawa wschodnia
Słyszę kanara przez ścianę samara skitrana w spodniach
Mówi coś o zakazie nakazach że zaraz odjazd
Jedziemy do Białasa pogadać nachlać się na końcu dograć
[Refren]
Litry wódki - niszczymy się
Liczne bójki - razem na śmierć
Setki kłótni - zawiodłem, wiem
Weseli i smutni - braterska więź
Prostytutki - kobiety nie te
Przepływy gotówki-pożoga żre
Chińskie zupki - na mieście fejm
I kilku kumpli - braterska więź