Bonson
Chcesz mnie poznać
[Zwrotka 1: Bonson]
Mój stary to był luzak, w życiu nie miał chyba nic
Wciąż bez grosza, fuchy w życiu to miał chyba z trzy
Wóda w żyłach, krew na zębach, gdy zaczynał pić jak zły
To patrząc śmierci w oczy aż do końca w ręku trzymał klin
O zmarłych tylko dobrze, sorry tata, nie tym razem
Jaki byłeś? Jaki jestem? No to, kurwa, też mi spadek
I siedzę gdzieś przy barze, po koncercie niezłym nawet
I to kurwa nie przypadek, kiedy kończę w kiepskim stanie
Dzwonił co środę, że ten weekend będzie tylko dla nas
Później osrywał to, gdy tylko dała cynk gorzała
Do domu wracał tylko z rana, jeśli drzwi odnalazł
Chociaż to często były drzwi sąsiada
Jaki ojciec taki syn, słyszałem często w kurwę
Trochę łatwiej spojrzeć w oczy, kiedy wiesz co u mnie
Odszedł za wcześnie trochę może, ale wiesz ogólnie
Dziś pewnie poszlibyśmy w tango jeszcze przed południem

[Refren: Bonson & Roma]
Wciąż chcesz mnie poznać?
Kiedy teraz wiesz, że na drugie mam obciach?
W gębie ostatnią fajkę, parę drobnych w spodniach
I nie przejmuje się, idę gdzie los mnie pogna
I nadal chcesz mnie poznać?
Kiedy zaraz mam się rozpaść?
I rzucam wszystko od tak
Nie wierząc w fakt, że wciąż chcesz mnie poznać
[Zwrotka 2: Bonson]
Twój stary to był luzak, życia pół jak czat na farta
I szpan jak gwiazda, kiedy sztuka wpadła raz na kwartał
O hajs zamartwiać się nie było bata, jak na bal wpadł
Patrząc śmierci w oczy, wypluwając zęby, świat miał w garściach
Taka prawda, wieczny chłopiec i nie raz tam zasłabł
Któryś znowu co siadał do stołu, patrzył jak na diabła
Nara wariat, kiedy biała wpadła ciach, awaria
Bo po co se problemy brać na garba
Nie znałaś go z tej strony, nie chciał Ci pokazać wad swych
Czasem krzyczał, czasem zaspał, odjebał coś tam jak każdy
Nie gniewaj się za bardzo, proszę, boli jak tak patrzysz
Jak jesteś gdzieś daleko, tęsknisz czasem, patrz na gwiazdy

[Refren: Bonson & Roma]
Wciąż chcesz mnie poznać?
Kiedy teraz wiesz, że na drugie mam obciach?
W gębie ostatnią fajkę, parę drobnych w spodniach
I nie przejmuje się, idę gdzie los mnie pogna
I nadal chcesz mnie poznać?
Kiedy zaraz mam się rozpaść?
I rzucam wszystko od tak
Nie wierząc w fakt, że wciąż chcesz mnie poznać