[Refren]
Pienińska Kinga w moim kubku, a nie kodeinka
Mam za dobry brzuch na to szmato, nie, nie pójdziemy na drinka
Mamy 14 lutego, realizator — moja walentynka
Serio wkurwia to, że tego słuchacie do winka
Ta muzyka nie jest wykwintna
[Zwrotka 1]
Podjeżdża jej brat pod hotel WWA, w czarnym merolu
Mówi żebym zlazł, na parter pogadać, boję się wpierdolu, lecz jadę
Kolejny shady typ w Warszawie, numer telefonu ma adres
Zjadłem na tym zęby, wiem co mu powiem, trzymałem pióro, nie gardę
Męczy moją madré, wciąż federal bureau, bo pierdolę władzę
Albo po prostu dzieciaki prankują ją, nic już na to nie poradzę
Jutro przesadzę jej tuję za tują, pod Alicante kupiłem jej chatę
Chociaż mówiła że nie wyjdzie z rapem, cztery diamenty, jednak potrafię
Jestem Polakiem, jestem pierdolnięty, woah, jestem białasem
Rucham tÄ… sukÄ™ z Norwegii w dwie venty, razem z moim szmalem, kocham mojÄ… kasÄ™ (ta-ta-ta-ta)
Hej, może zrobisz mi gałę jak Kipsta, huh
Moja dziwka jest na czasie
Pyta się czy mogę zaśpiewać Kiss Cam, jakbym to ja właśnie zaczynał pracę
Pyta siÄ™ mnie, czemu taki artysta jak ja, kocha takÄ… ******
Bo niczym się nie różnimy kurewko, myślisz, że czemu wymyśliłem Matę?
Heh, myślisz że czemu wymyśliłem Matę, heh
[Zwrotka 2]
Zapytał mamę i tatę o ksywę, wszystko jebany zawdzięcza rodzicom
I to jest raper, jak to możliwe?
Normalnie dziwko, nie jestem kosmitÄ…
X i Y, nowe alter-ego
Ty znowu X-y, no bo jesteÅ› cipÄ…
Nie noszÄ™ Reebok i nie pijÄ™ piwa
Za 1,5 g chcieli założyć Rico
Huh, huh, ale okazali mi litość
Mój człowiek Saul Goodman, udowodnił im moją niewinność
Kolegów w chuj mam, tylko to w życiu za friko
Huh, wierzę że na starość zagramy w Bingo (Bingo)
Zanim trafimy do Limbo, albo do nieba, albo do piekła
Niektórzy zdążyli się zadeklarować, tak, że jedna ścieżka uciekła
Inni zdążyli się zakwaterować, raz piersiówka, a raz wycieczka szybka
Nie wiem gdzie mam pobyt swój zabookować, nie dodali zdjęć, mogli chociaż kilka
(Huh, znowu na lodzie sam)
CzujÄ™ siÄ™ jak Pingu
Pół miliona na cele charytatywne, a mówili, że chytrus
Boli mnie w krzyżu, mm, na scenę jak Jezus Chrystus
Nie próbuj nic odpierdolić teraz, idzie patrol Świętokrzyską
Wynająłem apartament, i zażądałem, żeby zmienili wystrój
Taki miałem nastrój
(Turn this shit up)
(Oh, oh, oh, yeah)
[Refren]
Pienińska Kinga w moim kubku, a nie kodeinka
Mam za dobry brzuch na to szmato, nie, nie pójdziemy na drinka
Mamy 14 lutego, realizator — moja walentynka
Serio wkurwia to, że tego słuchacie do winka
Ta muzyka nie jest wykwintna
[Bridge]
Nie wiem co to kwarta i kwinta, nawet nie wiem co to ósemka
Ale znowu quadra i penta platynka, całe mieszkanie w diamentach
Tamta szatynka, tamta brunetka, jaka następna? (Who's next?)
Wychodzi na to, że chyba blondynka
Albo niebieska, albo Smerfetka
Codziennie mam dzień dziecka, chociaż mogę kupić Monsterka
Dostarczam hurtowo co zdrowe, bo z mojego playground pamiętam wiaderka tylko
DziÅ› moje pieniÄ…dze, kiedy je przeliczam, co robiÄ…?
NakurwiajÄ… w berka, dziwko
Yeah, nakurwiajÄ… w berka, szybko
[Zwrotka 3]
DziÅ› moje pieniÄ…dze, kiedy je przeliczam, co robiÄ…
NakurwiajÄ… w berka
Znowu na Ibizie z MILF-ami, ta, nie chodzÄ™ do Berghain
Przede mną DJ-ka, na niej David Guetta staje na rękach
A nie, kurwa sorry, po prostu je podniósł do góry, ale się zakrzywia percepcja
Widzę przeróżne kolory i rury myślą ze są Kendall
Dajcie deala z MBank, do chuja, łatwo będzie zapamiętać
Huh, jak najmłodszego prezydenta (Ha ha ha ha)
Na banknocie mam króla, lepiej nie spoglądaj mi w rękaw
[Zwrotka 4]
Po prawej królowa, po lewej dziesiątka, a u ciebie ręka
Leżą obok na waleta, kiedy do Kerfa wysyłam gierka
Moja suka nie nazywa Danuta się, ale też stęka
Jej cipa jest miękka, kiedy z niej wychodzę, wymięka
Daję kieszonkowe za głowę, lecz nie może chodzić, więc to chyba renta
W powietrzu seks, nie mięta, nikt lepiej nie opierdolił mi penta
Kiedyś się bałem zagadać, odkryłem Future'a, i zmieniłem mental
Idźcie słuchać Afromentals, mamy dwa tysiące dwadzieścia pięć (dwadzieścia pięć)
[Refren]
Pienińska Kinga w moim kubku, a nie kodeinka
Mam za dobry brzuch na to szmato, nie, nie pójdziemy na drinka
Mamy 14 lutego, realizator — moja walentynka
Serio wkurwia to, że tego słuchacie do winka
Ta muzyka nie jest wykwintna