Malik Montana
OMDB
[Intro: Malik Montana]
O mój dobry Boże, co tutaj się dzieje?
Miała być na raz, a zrobiła sobie nadzieje
O mój dobry Boże, co tutaj się dzieje?
Ten styl życia jest tak piękny, że na nic go nie zamienię

[Refren: Malik Montana]
O mój dobry Boże, co tutaj się dzieje?
Miała być na raz, a zrobiła sobie nadzieje
O mój dobry Boże, co tutaj się dzieje?
Ten styl życia jest tak piękny, że na nic go nie zamienię

[Zwrotka 1: Szamz]
Zawijam ją, biorę na hotel
Nie ma wyboru, mam wyborowej
Kończę na twarz i głaszczę po głowie
Goni mnie czas, a ja pieniądze
Jej włosy blond, a w domu brunetka
Biorę szybki prysznic, żeby nie przycięła
Wyjątkowo niebezpieczny szon
Szuka dla mniе, niepotrzebne mi to
Ona coś gada alе sam nie wiem co
Kończę ten kontakt finito
W ŁDZ każdy wie kto to Szamz
Polski rap szmata, na nią szczam
Kiedyś nikt nie wierzył we mnie
Teraz ja nie wierze w was
[Bridge: Malik Montana]
Kiedy łapie ją za pipi ona robi a a
A na co dzień kręci się na rurze w titty barach

[Refren: Malik Montana]
O mój dobry Boże, co tutaj się dzieje?
Miała być na raz, a zrobiła sobie nadzieje
O mój dobry Boże, co tutaj się dzieje?
Ten styl życia jest tak piękny, że na nic go nie zamienię

[Zwrotka 2: Malik Montana]
Wypnij tą dupę, będę ją bił
Za ładna z buzi by robić ją w tył (chill)
Otwórz się, pokaż tą buźkę, pokaż te cycki, do góry bluzkę
Ona chce na prezent rózgę, no bo była niegrzeczna
Suka niebezpieczna, wcale nie była konieczna
O mój dobry Boże, co ona robi ustami?
Topie się przez ten lodowiec, tak jak Titanic
Bawię się piersiami jej, tak jak piłkami Spalding
I wrzucam do kosza jej Victorii Secret stanik

[Zwrotka 3: Malik Montana, Szamz]
O mój dobry Boże, co tutaj się dzieje?
Miała być na raz, a zrobiła sobie nadzieje
Zawijam ją, biorę na hotel
Nie ma wyboru, mam wyborowej
Kiedy łapie ją za pipi ona robi a a
A na co dzień kręci się na rurze w titty barach
[Refren: Malik Montana]
O mój dobry Boże, co tutaj się dzieje?
Miała być na raz, a zrobiła sobie nadzieje
O mój dobry Boże, co tutaj się dzieje?
Ten styl życia jest tak piękny, że na nic go nie zamienię