Malik Montana
RONDO
[Intro: Asster, Malik Montana]
- Weyoo, weyoo!
- Asster, słyszysz? Mordo, to jest paka na szyi
Okej, jak grać, gonię hajs
Za nim gonię, gonię cały czas
Za nim powiem mamie co to strach
Ciągle w głowie bije mi bass, pod takt
Nie raz się bałem, ale to nie czas (jeszcze raz)

[Bridge: Asster]
Okej, jak grać, gonię hajs
Za nim gonię, gonię cały czas
Za nim powiem mamie co to strach
Ciągle w głowie bije mi bass, pod takt
Nie raz się bałem, ale to nie czas
Co ona w zamian mi da (mmm...)

[Refren: Asster]
Po to, jestem pewien swoich uczuć nonstop (nonstop)
I żyję tym na okrągło, choć chcieli w gówno mnie wciągnąć (yea)
Nowe koła jak rondo, wskakują na moje konto (mmm...)
Za to nowy mam watch, o, kiedyś był tylko horror

[Zwrotka 1: Asster]
Nie muszę szukać już firm, kto mi prace da
Na scenie robimy dym, runnin', runnin' up
Jesteś ze mną no to klaszcz, jesteś ze mną no to skacz
Od dziecka chciałem tu być, to moje marzenia
Umiem to robić konkret, bo już wcześniej miałem ten dryg
Nie chodziło mi o pieniądze, ale zaczął spływać plik
Mimo wszystko czuję się dobrze, czeka na mnie Foreign Whip
Czeka szczyt, jestem szczylem, nigdy nie było mi wstyd
Za to i nieważne, co mi powiedzieli
Flakon, w kubku lód, łycha albo Henny
Ja to dobrze wiem, moje miasto to ŁDZ
Mogę jebnąć cię w jeden dzień
Parę razy, jak chcesz to bierz
[Refren: Asster]
Po to, jestem pewien swoich uczuć nonstop (nonstop)
I żyję tym na okrągło, choć chcieli w gówno mnie wciągnąć (yea)
Nowe koła jak rondo, wskakują na moje konto (mmm...)
Za to nowy mam watch, o, kiedyś był tylko horror

[Zwrotka 2: Malik Montana]
Kariera, od zera na szczyt
Pomiędzy tym nic nie ma, kiedyś gorzkie łzy
Na łapie mam Cartiera, w oczy razi błysk
Nic do udowodnienia, omijam ten syf
Rodzina do wykarmienia (ej, ej, ej)
Proszę mordo nie oceniaj, nie, nie, nie
Drogi były dwie — rap albo więzienie
Nie wierzyłeś, to pierdol się
Nie kwestia farta, tylko praca, dziś self made milioner
Nie musi płakać moja matka, dziś kupię jej to, co chce
Nad ranem wracam, znowu trasa, nie śpię trzeci dzień
Nie miałem wsparcia, a dostarczam z WWA do ŁDZ

[Refren: Asster, Malik Montana]
Po to, jestem pewien swoich uczuć nonstop (nonstop)
I żyję tym na okrągło, choć chcieli w gówno mnie wciągnąć (yea)
Nowe koła jak rondo, wskakują na moje konto (mmm...)
Za to nowy mam watch, o, kiedyś był tylko horror (pow, pow, pow!)
Po to, jestem pewien swoich uczuć nonstop (nonstop)
I żyję tym na okrągło, choć chcieli w gówno mnie wciągnąć (yea)
Nowe koła jak rondo, wskakują na moje konto (mmm...)
Za to nowy mam watch, o, kiedyś był tylko horror