Chivas
​zabiłem motyla
[Intro]
(Yeah, yeah)
Cześć, jak się czujesz? Hej, wreszcie czuję się świetnie
Wczoraj zabiłem motyla i cieszę się, że go nie będzie (yeah)
Cześć, powiedz mi, jak się czujesz? Boję się, że nie najlepiej
Nie wolno zabijać, ale zabij motyla, a nie pytasz, co u mnie

[Zwrotka 1]
Wiem, że jak wyjdzie ta płyta
To wszystkie te durnie będą ciągle pisać
Że są ze mnie dumni i czy wyjdę na kawkę
Ty wyszedłeś na szmatę (ej)
Podpowiem ci, co masz zrobić:
Wykurwiaj z podłogi, bo chcę się położyć
W te długie wieczory się czuję jak wampir
Wkurwieni sąsiedzi, no i sąsiadki
Bo zrobiłem studio w tej szafce przy drzwiach
I to się przebija do połowy klatki, ale jak patrzę
Kurwa, jest dwie po szesnastej, albo chwilę po czwartej
Bo skoro już teraz jest noc to smutno, że nie możesz zasnąć (yeah)

[Refren]
Cześć, jak się czujesz? Hej, wreszcie czuję się świetnie
Wczoraj zabiłem motyla i cieszę się, że go nie będzie (yeah)
Cześć, wiem, jak się czujesz, Twój też w końcu kiedyś ucieknie
A skoro pytasz, to chcę coś doradzić, może po prostu go zabij
Po prostu go zabij (po prostu go zabij)
Po prostu go zabij, ej, dobra
[Zwrotka 2]
Pierdolę bordera (co?), bo to on wysłał te pozdrowienia
W domu byłem tylko śmieć, no i pedał
Miałem tam bardzo mało do powiedzenia, zacząłem to robić, żeby im dojebać
Dziękuję tato, sprawiłeś, że teraz, kurwa, jestem nie do rozpierdolenia
Hej, i nie chcę umierać, przepraszam bardzo, pora na spanko
Nawet ostatnio nie muszę nic brać, byleby zasnąć (yeah)

[Refren]
Cześć, jak się czujesz? Hej, wreszcie czuję się świetnie
Wczoraj zabiłem motyla i cieszę się, że go nie będzie (yeah)
Cześć, wiem, jak się czujesz, Twój też w końcu kiedyś ucieknie
A skoro pytasz, to chcę coś doradzić, może po prostu go zabij
Po prostu go zabij (po prostu go zabij)
Po prostu go zabij