Chivas
​miałem kolegę bartka
[Intro]
Ej, ej

[Refren]
Miałem kolegę Bartka
No i dobrze, że go nie ma, bo to pierdolony zdrajca
Mam kolegę z miasta
I kolegę ze Zgierza, no i z innego państwa
I takiego, który zaćpał
Miałem kolegę geja, teraz to koleżanka
Mam kolegów trapstars
Cokolwiek myśli o mnie scena, dla mnie to koleżanka

[Zwrotka 1]
Poznałem wielu ludzi i myślałem, że mnie nie chcą
I że nikt mnie nie lubi, nie połowa, tylko większość
Ufam tylko Zuzi, bo była jak było średnio
Gdy nie miałem gdzie spać

[Przejście]
Na rękach noszę ten sam brud
W papierkach młody border
Chcę nie spać w noc i pić za dwóch
Najlеpsza nocka w Polsce

[Refren]
Miałem kolegę Bartka
No i dobrzе, że go nie ma, bo to pierdolony zdrajca
Mam kolegę z miasta
I kolegę ze Zgierza, no i z innego państwa
I takiego, który zaćpał
Miałem kolegę geja, teraz to koleżanka
Mam kolegów trapstars
Cokolwiek myśli o mnie scena, dla mnie to koleżanka
[Zwrotka 2]
Pożegnałem paru kumpli
Jednak fajnie jest powiedzieć "do widzenia"
Bo to wygląda tak, że niektórzy są jak chmurki
Wszystko się robi jasne, gdy ich nie ma

[Przejście]
Na rękach noszę ten sam brud
W papierkach młody border
Chcę nie spać w noc i pić za dwóch
Najlepsza nocka w Polsce

[Refren]
Miałem kolegę Bartka
No i dobrze, że go nie ma, bo to pierdolony zdrajca
Mam kolegę z miasta
I kolegę ze Zgierza, no i z innego państwa
I takiego, który zaćpał
Miałem kolegę geja, teraz to koleżanka
Mam kolegów trapstars
Cokolwiek myśli o mnie scena, dla mnie to koleżanka