Bezczel
Rockstars
[Refren: Tomson]
Bo my siejemy tu piekło
Każdy wokół wali się mur (my mamy to)
I wiemy to na pewno
Prawdopodobnie będzie gnój (znamy to)
Wiedz ze dla nas to codzienność
Zobacz jak się bawi cale crew
My trafiamy w samo sedno
Zobacz jak się robi to
Tak się właśnie robi to

[Zwrotka 1: Zelo]
Chodź moja muza to nie rock
A ja nie jestem star
To i tak rozpierdalam gar
Rozpierdalam bar tłukę szkło
I pije za to żeby w życiu dobrze szlo
Mam taki dar nie zachowuje spokoju
Gdy impreza się przenosi do hotelowego pokoju
Nie nosze długich włosów obcinam się na marins'ów
Ale i tak głowę mam pełna zwariowanych pomysłów

[Zwrotka 2: Zawik]
Mam nie gorszy strzał niż ty masz z dawki adrenaliny
Wjeżdżam tu jak Han i wycinam... skurwysyny
Z przodu przed tymi tamtymi i tymi kurwa tez
A ty mi kminisz poślinisz dziewczyno dzisiaj miecz
Patrz jak na kurwia mój blask gdy płomień dogasa
Wasz to nie tylko mój vibe ale prawdziwa klasa
Nasz styl życia to bezwzględnie Rockstar
Ty poczuj posmak rozlewam go po włościach
[Refren: Tomson]

[Zwrotka 3: Kobra]
Mamy te ruchy jak Jagger drogie ciuchy jak Jagger
Wieczny melanz pluca i watroba jak Jagger
4 gwiazdki w hotelu 4 gwiazdy w pokoju
4 sklady tu 4 strony Polski sojusz
Ktos wali w dzwi pytam kto wali
To pewnie psy bo grozili wczesniej ze wzywali
Niech lepiej wezma TVN tutaj
Szlachta sie bawi plynie szampan po dupach

[Zwrotka 3: Brożas]
Pamiętam jak dziś to był przełomowy rok
Od 08 każdy koncert jak przystanek Woodstock
Jaki drag tworzymy żywa legendę
Bez gitar i perkusji gwiazdy rocka pod każdym względem
Ruszamy w trasę kończymy after party
Zaczynam before w ruch poszły kredytowe karty
Czas wyjść na scenę rozpalić tłumy naszych fanów
Żyje jak gwiazda rocka na ziane nie mam planów

[Refren: Tomson]

[Zwrotka 4: Bezczel]
Chodź nie jesteśmy gwiazdorami czuje się jak bym był jebanym rockmanem
Bo bywamy pojebusami a momentami grając nie mamy tu kiedy pijani wbijamy na scenę
Zwą nas artystami chociaż my nie śpiewamy jak Niemen
Nie z mainstreamem utożsamiani z tak zwanym podziemiem
Co druga grupis z cicha nadzieja ze jakiś ziom ja zrobi
Chodź żaden z nas tu kurwa nie jest przesadnie przystojny jak Jon Bon Jovi
Suki chcą nas maja ochotę iść z nami na hotel i pic
Dam głowę są na to gotowe choćby miały nawet na piechotę tam iść
[Zwrotka 5: Buczer
Nie szarpie strun chłopaku chyba ze struny głosowe
Kiedy wbijam na scenę to groupies są już gotowe
Biorę pożądany łyk czystej wciągam w płuco buhha i wchodzę
A po koncerce dziewczynko poleca wegorze
Bawimy się nie gorzej niż pieprzone gwazdy rocka
Sex, woda, jointy, rap na stole posypana koka
Nie wymiękaj chłopak jak byś miał chuja z ciasta
Pamiętaj sukinsynu we party like a rockstar




[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]