Ero JWP
Story
[Zwrotka 1: Kosi]
Siedzę z Erosem wieczorem na placu zabaw
I rozmawiamy o starych i nowych czasach
I tak gadamy przynajmniej gdzieś do północy
I dzwoni Łysol, że jedzie do nas z Ochoty (Halo)
Podbija Suwak, Bojo, Kajo i Lil G
I jeszcze kilku ziomali i mamy chill dziś
I pęka flakon, i każdy pęka ze śmiechu
Jest pełne lato, żyjemy tu bez pośpiechu (Wow)
Szara komórka dzwoni w mojej kieszeni (Brrt)
Już nie odbieram, jesteśmy, wiesz porobieni (Hehe)
Potem idziemy warszawskim Traktem Królewskim
No i wbijamy do klubu dziś bez kolejki
Fajne dziewczyny cieszą się na nasz widok
Diler zaciera ręce, ktoś tam patrzy się krzywo
DJ to jest nasz ziomal, on nie tylko gra Serato
Gra wielki hity, tak jak Intoksynator
Jest któraś w nocy, na parkiecie dziki [?]
To Ero, Kosi, nie dzienniki Bridget Jones
I widzisz to, jak ten flow nas opętał
I choćby [?] idziemy teraz na skatehouse
A na skatehousie cała ekipa się zebrała
Dużo piła, dużo paliła, dużo rozmawiała
A po melanżu szybki transfer, wiesz, na kwadrat
Jutro znów jest dzień – muszę też coś nagrać
[Refren / Cuty / Scratche: The Returners]
Ta historia opowiada o nas; z bloku widoki, wiesz
Te historie zapisane w głowie, inny każdy dzień
(E-R-O!) Kosi mikrofonu mistrz; wiesz, jak jest
Właśnie tak robi ten rap J do W do P!
Te chwile nie przepadną z każdym następnym dniem
Moi, moi ludzie są ze mną, wiesz
Kosi – mikrofonu mistrz (E-R-O!); inny każdy dzień
Właśnie tak robi ten rap J do W do P!

[Zwrotka 2: Ero]
Spotkałem się z Kosiorem kiedyś na klatce
On miał kwit, a ja jakieś zioło w samarce
Stare czasy, MBK i ASC
Jako małolaci lataliśmy se na desce
Każdy znalazł swą przestrzeń jak B3S
Na ścianach tłumaczyłeś, kto lepszy jest
Spotkania na szkole, stara dobra 106
Tam żeśmy hustlowali i wpadła niejedna stówka
Dla ziomali zdrówka, pętla i jej klimat
Choć robiliśmy bzdury, czuliśmy się jak rodzina
Bondar i cała ekipa formak
Porwał nas hip-hop i to sprawa bezsporna
Mimo wielu tornad, wciąż trzymamy się razem
Nawinął Ero z poczwórnym przekazem
Każdy miał jakąś fazę, normalnych nie widzieli
A w międzyczasie paru zawinęli do celi
Każdy jakoś skleił, choć paru już z nami nie ma
Pokój Joker, Chada – niech lekką będzie wam ziemia
My wciąż to głos podziemia, choć płyty już na legalu
To jest rap gra, nie apka, że se kurwa zainstaluj
Wciąż jest nas paru, co od paru stronią
I jak u Borixona, mikrofon jest naszą bronią
Ero i Kosi – dwa nastukane asy
Z ekipy JWP przytulą wciąż lepsze czasy
Z nami małolaty, deskarze i bokserzy
Na zawsze w ekipie, która najwyżej mierzy (Elo!)
(Elo!)
[Refren / Cuty / Scratche: The Returners]
Ta historia opowiada o nas; z bloku widoki, wiesz
Te historie zapisane w głowie, inny każdy dzień
(E-R-O!) Kosi mikrofonu mistrz; wiesz, jak jest
Właśnie tak robi ten rap J do W do P!
Te chwile nie przepadną z każdym następnym dniem
Moi, moi ludzie są ze mną, wiesz
Kosi – mikrofonu mistrz (E-R-O!); inny każdy dzień
Właśnie tak robi ten rap J do W do P! (Elo!)

[Outro: Ero]
Yo, to dla wszystkich naszych ludzi:
Falcon1, Bondar
Miki, Siwers
Kosi, Łysol
Wzoro, Rzemysz
[?], Albert
Jordan, Lil G
[?], mój synek Bartuś
Córeczka Kosiego – Emilka
Szczur i Eryczek
Bzyker i Alicja
Meat, Adam K
[?], ja!
Nasze piękne kobiety, yo
Jak jesteś z nami, jesteś JWP
Elo